Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Orzeł Miedary przegrał na na własnym boisku

Stanisław Wawszczak
Artur Działach (z lewej) wzmocnił latem linię ataku Orła Miedary
Artur Działach (z lewej) wzmocnił latem linię ataku Orła Miedary Fot. Stanisław Wawszczak
Orzeł Miedary przegrał na własnym boisku ze Strzybnicą 3:1 mecz piątej kolejki rozgrywek o mistrzostwo grupy IV ligi okręgowej. W zespole Orła w przerwie letniej zaszły spore zmiany.

Na stanowisku trenera Andrzeja Motykę zastąpił Janusz Kościelny, trenujący wcześniej IV-ligowych Zielonych Żarki. Dwójkę znakomitych napastników wzmocnił Artur Działach, wychowanek Ruchu Radzionkówa, a linię obrony doświadczony Marian Pogorzałek. Wygrana we wcześniejszej kolejce 3:1 na wyjeździe z Uranią Ruda Śląska pozwalała mieć kibicom gospodarzy nadzieję na kolejne trzy punkty. Pierwszy kwadrans gry zdawał się potwierdzać te oczekiwania. Miejscowi grali szybko i raz za razem stwarzali groźne sytuacje pod bramką przyjezdnych. Strzybnica jednak przy sporej dozie szczęścia przetrzymała ten napór i zaczęła szukać szczęścia w kontratakach. Już drugi z nich zakończył się uzyskaniem prowadzenia. Poirytowani gospodarze wzmogli napór, ale ich gra była zbyt nerwowa, aby akcję wykończyć celnym strzałem. - Mecz jest do wygrania - przekonywał w przerwie swoich piłkarzy Kościelny. Niestety, obraz gry nie uległ zmianie, a padający deszcz utrudniał prowadzenie finezyjnej gry. Kiedy w 79 minucie Adam Fiała po samotnym rajdzie pokonał Rafała Strzelczyka po raz trzeci, porażka Orła stała się faktem. Co prawda w końcówce Damian Cziba strzelając na raty pokonał w końcu Michała Ochałka, ale na dalsze gole zabrakło czasu.

- Zagraliśmy z kontry i ta taktyka przyniosła nam dzisiaj trzy punkty. To pierwsze zwycięstwo mojego zespołu, więc tym większa radość moich piłkarzy. Na dodatek wzmocniło nas kilku młodzieżowców ze szkółki zabrzańskiego Górnika. Tę grupę rozwiązano i tak ci piłkarze trafili do nas. Są nieźle wyszkoleni technicznie, ale muszą jeszcze wtopić się w drużynę - mówi Marcin Paździor, trener Strzybnicy.

- Przegraliśmy, ale nie mogę odmówić moim zawodnikom ambicji. Dwa słupki, poprzeczka, sporo sytuacji pod bramką Strzybnicy. W obronie zabrało dzisiaj jej filarów, Pogorzałka i Łukasza Nowaka. Latem miałem propozycję przejścia do Orła Nakło, ale wybrałem Miedary. Tu gra kilku znanych mi z Radzionkowa piłkarzy, jest szansa na stworzenie mocnego zespołu. Mamy trzech znakomitych napastników i to musi w końcu zaprocentować - mówi Kościelny.

LKS ORZEŁ MIEDARY - KS STRZYBNICA 1:3 (0:2)

BRAMKI: Cziba (86) - Balytskyy (18), Fiała (44, 79)

MIEDARY: Rafał Strzelczyk - Kamil Guncel, Krzysztof Gruszczyński, Tomasz Hampf, Artur Pośpiech (46, Jarosław Stachowicz, 68, Michał Sogórski) - Paweł Szlufik, Sławomir Mróz, Michał Christ (46, Paweł Dylong) - Artur Działach, Damian Cziba, Rafał Jaworek.

STRZYBNICA: Michał Ochałek - Dawid Ozga, Dawid Cierpioł, Mateusz Sogorski, Dawid Szeliga - Krzysztof Maruszewski (89, Patryk Dębek), Bartosz Urbański (70, Marcel Panak), Mateusz Wrodarczyk, Andriy Balytskyy, Paweł Kańtoch (59, Mariusz Krupa) - Adam Fiała (89, Kamil Bentkowski).

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnowskiegory.naszemiasto.pl Nasze Miasto