Tarnowskie Góry: Na placu Żwirki i Wigury znów pobierają opłaty za parkowanie

Po siedmiu latach przerwy na plac Żwirki i Wigury w Tarnowskich Górach wrócili parkingowi, którzy pobierają opłaty za postój. Ta sama firma wygrała też przetarg na zorganizowanie strzeżonego, płatnego parkingu za urzędem miejskim przy ul. Sobieskiego.

O tym, że zmieniają się zasady parkowania na placu Żwirki i Wigury, kierowcy mogli się już przekonać w poniedziałek 23 kwietnia, bo na samym rondzie pojawiły się z jednej strony betonowe donice. Na drugi dzień przy byłym kinie Europa pojawili się panowie w odblaskowych kamizelkach i z przenośnymi kasami fiskalnymi. Zaczęli pobierać 2 zł za godzinny postój na placyku.

Beata Zielonka, rzecznik tarnogórskiego ratusza, tłumaczy, że władze miasta postanowiły wydzierżawić dwa miejskie tereny. Wyłoniona w przetargu firma ma prawo od 1 kwietnia prowadzić parking na placu Żwirki i Wigury (ok. 500 metrów kw.) oraz na placu przy ul. Sobieskiego (ok. 1200 metrów kw.). - Miesięcznie gmina zyskuje na tym około 4500 zł. Oferent został wybrany w drodze licytacji czynszu - mówi Zielonka.

Krzysztof Nogalski, właściciel firmy T12, która wygrała przetarg, mówi, że na obu placach będzie prowadzony parking dzienny. - Opłaty będziemy pobierali od rana do późnych godzin popołudniowych. Ceny będą takie same w obu miejscach - tłumaczy Nogalski. Wierzy, że szczególnie przy placu Żwirki i Wigury uda się unormować ruch drogowy i parkowanie.

Podobnego zdania jest Radosław Czajka, kierownik Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów. - Myślę, że już ten ruch udało się trochę ucywilizować. Jest nowa organizacja ruchu przy placu. Na parking można wjechać i wyjechać z niego tylko od strony byłego kina Europa. W tym miejscu został też wprowadzony zakaz zatrzymywania się i postoju - tłumaczy Czajka.

Nogalski przyznaje, że kierowcy na zmiany reagują różnie. - Uczuliłem jednak pracowników, by spokojnie i kulturalnie tłumaczyli, co się zmieniło - mówi właściciel T12. Kierowców, których podpytywaliśmy o zmiany, generalnie je chwalili. - Przyjeżdżam do Tarnowskich Gór raz na dwa tygodnie w celach biznesowych. Według mnie zmiana jest lepsza, bo jest więcej miejsca i mam gdzie zaparkować. Być może miejscowym się to nie spodoba - skomentował pan Dariusz z Tychów.

A jak Wy oceniacie zmiany na placu Żwirki i Wigury? Czy w obrębie tarnogórskiej powinny pojawić się więcej stref płatnych dla kierowców? Komentujcie!