Kalety: Znamy zwycięzców Powiatowego Biegowego Powitania Wiosny [ZDJĘCIA]

Biegacze mieli 23 marca do pokonania pętlę o długości około 4 km wytyczoną ścieżkami w okolicznych lasach. Na starcie stawiło się 29 uczestników, klasyfikowanych w trzech kategoriach wiekowych, 15-16 lat, 17-39 lat, 40 lat i powyżej wśród kobiet i mężczyzn. Jednym z faworytów biegu był Kamil Kubat ze Świerklańca, ubiegłoroczny zwycięzca w klasyfikacji open. Tegoroczny bieg przebiegał również pod jego dyktando. Przez trzy czwarte dystansu biegł na czele stawki razem z Wojciechem Nowackim, ale potem oderwał się od niego i samotnie finiszował z przewagą 24 sekund nad nim.

- Cóż, cieszę się bo wygrałem tutaj powtórnie. Mam 20 lat, mieszkam w Świerklańcu a biegi trenuję od czterech w bytomskiej szkole sportowej u trenera Janusza Szczyrka. Specjalizuję się w biegach średnich, głównie 800 i 1500 metrów. Trasa była stosunkowo płaska, na ścieżce było trochę błota i śniegu. Z najbliższych startów planuję w kwietniu wyjazd z reprezentacją Politechniki Śląskiej na Akademickie Mistrzostwa Polski w przełajach. Studiuję na wydziale automatyki i elektroniki, ale udaje mi się to pogodzić z treningiem. W ubiegłym roku najwięcej satysfakcji przyniósł mi rekord życiowy na 1500 metrów z czasem 3:59,67 min. Na mistrzostwach Polski juniorów byłem jedenasty. Głównym celem moich przygotowań jest start w młodzieżowych mistrzostwach Polski - mówi Kubat.

Za Kubatem na mecie zameldował się Nowacki. - Po trzech kilometrach zrozumiałem, że Kamil jest dla mnie za mocny i odpuściłem ściganie się z nim. To prawdziwy zawodowiec, a ja jestem biegaczem amatorem. Za to codziennie staram się coś przebiec. Wyznaczyłem sobie jako cel przebiegnięcie w tym roku 4 tysięcy kilometrów. Na dzień dzisiejszy mam już 970 km, więc chyba plan przekroczę. Moim ulubionym sportem jest siatkówka, w którą grałem w III-ligowej drużynie MOSiR-u Zabrze. Teraz gram w amatorskiej grupie Kadra Bobrek Bytom, rywalizując obecnie w CIDERPLAS. W maju planuję udział w Silesia Maratonie, potem w 24-godzinnym biegu podczas Katowickiego Festiwalu Biegowego na Muchowcu – zapowiada Nowacki.

Grupa startująca ze startu wspólnego rozciągnęła się, a pierwszą dziewczyną na mecie była Agnieszka Głomb. - Przybiegłam pierwsza z grupy startujących kobiet, ale prawdę mówiąc wolę dłuższe dystanse. Choć biegam tylko rekreacyjnie, to mam już za sobą udział w katowickim maratonie i w półmaratonie dookoła jeziora Żywieckiego. Nie uprawiam wyczynowo żadnej dyscypliny, ale studiuję na katowickiej AWF fizjoterapię. A mróz? Dzisiaj pogoda do biegania była idealna, biegaczom nawet deszcz nie przeszkadza. Jestem tutaj prawdziwie przez przypadek, o biegu dowiedziałam się dopiero dzisiaj od mamy – mówi 22-letnia biegaczka z Kalet tuż po przebiegnięciu mety.

Klasyfikację najmłodszych pań wygrała Helena Radziwończyk, uczennica kaleciańskiego gimnazjum nr 1. - Wygrałam tutaj też w ubiegłym roku. Nie przygotowywałam się do tego biegu jakoś specjalnie, ale do udziału w nim mobilizował mnie pan Jeż, mój wuefista. Biegam w sztafecie szkolnej i roku ubiegłym zajęłyśmy w biegach powiatowych trzecie miejsce. Gram też w siatkówkę, koszykówkę i lubię pływać. A marzenie sportowe? Chciałabym kiedyś pobiec w maratonie – zdradza Radziwończyk.

Nagrody wręczał wiceburmistrz Dariusz Szewczyk, w towarzystwie kaleciańskich radnych. - Dzisiejszy bieg otwiera cykl imprez sportowych i rekreacyjnych, a nagrody dla uczestników i zwycięzców ufundowało Starostwo Powiatowe oraz miasto Kalety. Z imprez dla biegaczy jest jeszcze przed nami majowa impreza w Zielonej z cyklu Polska Biega. Będzie ona organizowana przez nas po raz czwarty. Chcemy promować okolice naszego miasta, będące zielonym zakątkiem Śląska. Planujemy organizację szeregu zawodów, w których uczestnicy będą rywalizować o puchar burmistrza, w tym zawody w tenisie stołowym i ziemnym, piłce nożnej, zawody speedrowerowe. Zamierzamy również przy otworzyć szlak rowerowy pod nazwą Leśno Rajza. Poprowadzi ona rowerzystów ze Świerklańca, poprzez Woźniki, Kalety, Koszęcin, Tworóg z powrotem do Świerklańca. Jej długość wyniesie około 90 km, będą przy niej wiaty spoczynkowe – zaprasza Jacek Lubos, jeden z organizatorów z ramienia urzędu miasta.

- W ubiegłym roku biegacze startowali podczas ulewnego deszczu, dzisiaj chociaż panuje sześciostopniowy mróz, to wyszło ładne słońce – dodaje Antoni Jeż, odpowiedzialny za techniczną stronę organizacji zawodów.

WYNIKI:
K-1: 1. Helena Radziwończyk – 18,33 sek., 2. Ilona Rudnicka – 21,09 sek.; K-2: 1. Agnieszka Głomb – 16,26 sek., 2. Beata Mazgaj – 17,48 sek.; K-3: 1. Grażyna Mazgaj – 19,50 sek., 2. Katarzyna Rudnicka 26,02 sek.;
M-1: 1. Dominik Ciomek 15,17 sek., 2. Damian Zarzycki – 16,23 sek., 3. Marek Urbaczka – 16,24 sek.; M-2 1. Kamil Kubat – 13,06 sek., 2. Wojciech Nowacki – 13,30 sek., 3. Mateusz Dehn – 14,10 sek.; M-3: 1. Tomasz Rudnicki – 22,11 sek., 2. Kazimierz Macioszek – 34,20 sek.