Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KRÓTKO: Żołnierze z Tarnowskich Gór pomagają usuwać skutki powodzi w Olszynie [ZDJĘCIA]

SZEN
Ponad 180 gospodarstw oraz obiektów użyteczności publicznej zdezynfekowali żołnierze z 5 Pułku Chemicznego z Tarnowskich Gór w czasie pierwszego tygodnia pracy na terenie dotkniętej powodzią gminy Olszyna, w województwie dolnośląskim. Tarnogórscy żołnierze biorą udział w usuwaniu skutków powodzi od początku lipca.

Relację i zdjęcia z akcji, której celem jest usuwanie skutków powodzi w województwie dolnośląskim przekazał nam major Michał Romańczuk z wydziału prasowego Dowództwa Wojsk Ląddowych.

Żołnierze grupy zadaniowej z 5 Pułku Chemicznego działają na terenie gminy Olszyna od 12 lipca. Każdego dnia, od wczesnych godzin porannych prowadzą dezynfekcję miejsc dotkniętych powodzią. - Po przyjeździe nawiązaliśmy kontakt z lokalnymi władzami oraz inspektorem Sanepidu. Ustaliliśmy zakres oraz teren działania i szybko przystąpiliśmy do pracy. W ciągu zaledwie tygodnia odkaziliśmy ponad 150 wskazanych przez gminę gospodarstw: budynków mieszkalnych, pomieszczeń gospodarczych oraz obiektów użyteczności publicznej, w tym dwie szkoły, budynek Urzędu Gminy oraz miejscową przychodnię opieki zdrowotnej – wyjaśnia porucznik Łukasz Wysocki, dowódca 14-osobowej grupy żołnierzy z Tarnowskich Gór.

- Naszym podstawowym narzędziem pracy są plecakowe oraz przenośne zestawy - opryskiwacze, działające na zasadzie nadciśnienia, które z kolei wytwarza strumień. Do zabiegów stosujemy chloramin T, uniwersalny, skuteczny i przede wszystkim bezpieczny dla otoczenia środek dezynfekujący. Mamy go dużo i z pewnością wystarczy do końca naszego pobytu w Olszynie. W czasie pracy korzystamy z odzieży ochronnej typu lekkiego, okularów oraz standardowych maseczek ochronnych – przybliża tajniki pracy wojskowego chemika porucznik Wysocki, który w akcji usuwania skutków powodzi bierze udział po raz drugi. Dwa lata temu pomagał mieszkańcom gminy Szczurowa, w województwie małopolskim.

- Chociaż już wcześniej widziałem jak wyglądają miejscowości zniszczone przez wysoką wodę, to widok Olszyny zrobił na mnie przygnębiające wrażenie. Ludzie przeżywają tutaj teraz prawdziwy dramat, jesteśmy im potrzebni i zrobimy co w naszej mocy by pomóc” – dodaje porucznik Wysocki. Wskazuje też jeden z budynków, na którym mieszkańcy czarną linią i symboliczną datą zaznaczyli miejsce do którego sięgała woda. Ponad metr nad ziemią, chociaż ten właśnie budynek znajduje się w wyżej położonej części miejscowości.

W akcji powodziowej w 2010 roku brał również udział starszy szeregowy Mariusz Kostrzewa, kierowca - radiotelefonista w Grupie Ratownictwa Chemicznego 5 Pułku Chemicznego. - Wówczas moim zadaniem była dezodoryzacja terenów popowodziowych, czyli najogólniej mówiąc neutralizacja brzydkiego zapachu. Tutaj zajmuję się odkażaniem pomieszczeń. Pracy jest naprawdę dużo, w odzieży ochronnej spędzamy po 6-7 godzin, co było odczuwalne zwłaszcza na początku naszego pobytu w Olszynie, kiedy to po powodzi przyszły upalne dni. Po zakończeniu zabiegów sanitarnych zajmujemy się jeszcze obsługą sprzętu i przygotowaniem zestawów na kolejny dzień. Jesteśmy na nogach praktycznie od świtu do zmierzchu. No ale jesteśmy przecież żołnierzami wojsk chemicznych, robimy swoje. Taka jest nasza rola, takie zadanie i damy z siebie wszystko by wykonać je dobrze. Chcemy pomóc i wrócić do pułku w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku – tłumaczy starszy szeregowy Kostrzewa.

Jego opinię podziela kolejny z żołnierzy grupy zadaniowej, starszy szeregowy Kamil Bogus. W pułku jest kierowcą – zwiadowcą, służy w kompanii chemicznej. - W dniu naszego przyjazdu sytuacja w Olszynie była naprawdę trudna. My co prawda nie pomożemy w odbudowie mostów czy też zniszczonych dróg, ale zrobimy to, na czym się znamy i co jest niezwykle ważne w tego typu akcjach. Dezynfekcja terenów dotkniętych powodzią to priorytet. Cieszę się, że chociaż w ten sposób mogę pomóc – wyjaśnia starszy szeregowy Bogus. Podkreśla również ciepłe przyjęcie ze strony mieszkańców Olszyny. - Są przygnębieni i smutni, co jest oczywiste, biorąc pod uwagę sytuację w jakiej się znaleźli. Mimo to przez cały czas spotykamy się miłymi gestami, mieszkańcy chwalą nas i naszą pracę, dziękują za wsparcie, częstują wodą, herbatą. To wszystko jeszcze bardziej mobilizuje do pracy - dodaje.

Żołnierze z 5 Pułku Chemicznego są na półmetku prac w Olszynie. Według bieżącej oceny sytuacji, na terenie gminy do odkażenia pozostało im jeszcze około 180 gospodarstw.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnowskiegory.naszemiasto.pl Nasze Miasto