Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Quartex Tarnowskie Góry: Zniknął właściciel firmy. Pracownice na bruk

Krzysztof Szendzielorz
Siedziba Quartex Tarnowskie Góry przy ul. Korczaka i Wojska Polskiego
Siedziba Quartex Tarnowskie Góry przy ul. Korczaka i Wojska Polskiego Krzysztof Szendzielorz
Niemieccy właściciele Quartex Tarnowskie Góry zniknęli, a ponad 70 kobiet nie może dostać nie tylko zaległych wypłat, ale i wypowiedzeń oraz świadectw pracy!

Firma odzieżowa Quartex Tarnowskie Góry zostawiła swoich 71 pracowników (głównie kobiety) na lodzie. W maju w zakładzie odzieżowym jego niemieccy właściciele, rodzina Mersmann, zarządzili postój o czym pracownice zostały poinformowane. Jednak ich pracodawca zniknął. Kobiety nie otrzymały wypłat już za dwa miesiące. Nie wiedzą też, jak długo „zawieszenie” produkcji potrwa i czy mają sobie szukać nowej pracy.

Z naszych informacji wynika, że zostało im obiecane, że otrzymają wypowiedzenia i świadectwa pracy. Do dziś jednak nikt nie widział pracodawców. Do Powiatowego Urzędu Pracy w Tarnowskich Górach nie wpłynęły też żadne zawiadomienia z Quartexu o zwolnieniach grupowych.

Michał Podsiedlik, rzecznik Państwowej Inspekcji Pracy w Katowicach potwierdza, że inspektorzy przeprowadzali w tarnogórskim zakładzie w tym roku dwie kontrole. Pierwsza była w lutym. – Wtedy stwierdziliśmy, że nie są odprowadzane składki na fundusz pracy. Wystosowaliśmy wniosek do sądu o ukaranie pracodawcy – mówi Podsiedlik.

Kolejna kontrola odbyła się w drugiej połowie czerwca. – Faktycznie kontrolę zakończyliśmy, ale nie ma kto podpisać protokołu kontroli ze strony pracodawcy. Właściciel zniknął. Był tam pełnomocnik, ale też podobno wyjechał na Ukrainę – mówi Podsiadlik. PIP stwierdził, że firma rzeczywiście nie płaci wynagrodzeń kobietom. Żadne składki na fundusz pracy nie są odprowadzane.

Podsiadlik sugeruje kobietom, aby już składały do biura podawczego firmy i sekretariatu wnioski o rozwiązanie umów o pracę z powodu rażącego naruszenia umowy przez pracodawcę. Dwukrotne wniesienie takiego wniosku do firmy za potwierdzeniem odbioru jest skutecznym rozwiązaniem umowy.

- Nie mamy kogo powiadomić o tym, że chcemy się zwolnić - mówiły nam kobiety, które spotkaliśmy koło zakładu w poniedziałek. Rzecznik PIP proponuje zatem, aby pracownice zgłosiły się do sądu pracy. Jego wyrok będzie miał też taką samą moc, jak umowa o pracy. To samo radzi kobietom Ewa Brachaczek, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Tarnowskich Górach. - Nie ma co zwlekać. Bez stwierdzenia o ustaniu stosunku pracy z przyczyn pracodawcy nie będzie też mozna tym kobietom zaproponować konkretnej pomocy - mówi Brachaczek.

Rzecznik PIP, jednocześnie zaleca by w sądzie pracownice też ubiegały się o nakaz wypłaty zaległych świadczeń z rygorem natychmiastowej wykonalności. Komornik licytując majątek firmy mógłby spłacić zobowiązania, a przynajmniej ich część. PIP prawdopodobnie będzie też publikował ogłoszenia w prasie, gdzie zapeluje do pracownic Quartexu, aby stały się oskarżycielami posiłkowymi w sprawie przeciw Quartexowi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnowskiegory.naszemiasto.pl Nasze Miasto