Sokół Orzech: spore zmiany w drużynie

Na boisku również zaszły duże zmiany, bowiem ze starego składu została niemal połowa. Z zespołem tarnogórskiego Gwarka trenują Mateusz Urbanowicz, Łukasz Eliasz i Mateusz Hanak, Sebastian Tomaszewski chciałby grać w Psarach, Marcin Kostka i Mateusz Praski trenują z Dramą Zbrosławice, Dawid Kaczmarek też rozgląda się za innym klubem, Maciej Janusz trenuje z Orłem Nakło Śląskie a Mateusz Przewieźlik przejdzie do Czarnych Kozłowa Góra. Z zespołem trenują nowi zawodnicy, a wśród nich wyróżnia się ulubieniec miejscowych kibiców, Paweł Piekarczyk, który po dwuletniej przerwie powrócił na boisko.

- Wiosną prowadziłem Orła Miedary, ale zakończeniu sezonu na miejscu w strefie spadkowej zespół zaczął się rozlatywać. Zajęliśmy w tabeli czwarte miejsce od końca, a wszyscy spodziewali się, że być może zdegradowane zostaną tylko trzy drużyny. Niestety. Propozycja z Orzecha jest dla mnie szansą dalszego rozwoju. Liczę tutaj na dobre warunki pracy trenerskiej. Nie będzie mi łatwo, bo przejmuję zespół po Marku Tomczyku, który wykonał tutaj kapitalną robotę. Chcę się cały czas rozwijać. Mamy letnie okienko transferowe, więc to naturalne, że zawodnicy krążą. O celach w nowym sezonie porozmawiamy po kilku kolejkach, trzeba pamiętać, że drużyna jest w okresie dużej przebudowy. W sobotę gramy już Puchar Polski z Iskrą Lasowice, w następną rozpoczynamy ligę meczem na własnym boisku z Silesią Miechowice – mówi Artur Działach, trener Sokoła. Zadzwoniliśmy też do Marka Tomczyka, celem poznania przyczyn odejścia z klubu.

- Decyzję podjąłem praktycznie już przed ostatnim meczem ligowym. Zajęliśmy w tabeli wysokie miejsce i oczekiwałem na rozmowy z zarządem na temat dalszej strategii rozwoju. Nie ukrywam, że atak na czwartą ligę uważałem za przedwczesny, stawiałem na zbudowanie stabilnych podstaw, solidnego zaplecza drużyny. Myślę, że o dalszym awansie można myśleć po zbudowaniu silnego klubu. Do rozmów z zarządem na temat dalszej wizji nie doszło. Zrobiło mi się po ludzku przykro, bo miałem wrażenie, że zasługuję na współdecydowanie o przyszłości drużyny. Postanowiłem odpocząć od trenerki, choć nie wykluczam w przyszłości pracy z jakimś innym zespołem. Przeżyłem z Sokołem wiele dobrych chwil i nadal mnie będzie cieszył każdy jego kolejny sukces – zapewniał Marek Tomczyk, były trener Sokoła.

LKS Sokół Orzech w minioną sobotę pokonał na własnym boisku LKS Orła Psary-Babienicę 5:1 (4:1) w meczu sparingowym przed rozpoczęciem nowego sezonu o mistrzostwo ligi okręgowej w piłce nożnej. W pojedynku z Psarami, które utrzymały się w częstochowskiej lidze okręgowej tylko dzięki udanym barażom, przewaga naszych piłkarzy była wyraźna. Do przerwy prowadziliśmy 4:1 po bramkach Łukasza Skiby, Tomasza Kwaśniewskiego i dwóch Radosława Paligi. Po przerwie piłkarze zmęczeni upałem trochę zwolnili, a Skiba trafiając po raz drugi celnie w tym spotkaniu ustalił jego wynik na 5:1. Goście grali mało skutecznie i praktycznie nie potrafili zagrozić naszej bramce.

LKS SOKÓŁ ORZECH – LKS PSARY–BABIENICA 5:1 (4:1)

SOKÓŁ: Sebastian Migus (46, Paweł Woźnicki) – Szymon Marczyk, Paweł Daszkiewicz (46, Mirosław Żydek), Łukasz Drabik, Mirosław Stępień (46, Robert Szlęk), – Dariusz Daszkiewicz, Łukasz Skiba (46, Paweł Daszkiewicz), Adrian Biela (46, Mateusz Wyląg), Dawid Świerkowski (46, Wojciech Neuman) –Tomasz Kwaśniewski (46, Paweł Piekarczyk), Radosław Paliga (46, Łukasz Skiba).