Trwa przeprowadzany przez NFZ konkurs ofert o zakontraktowanie umów na udzielanie świadczeń zdrowotnych. Startujące w nim Górnośląskie Centrum Rehabilitacji "Repty" otrzymało już wstępną propozycję kontraktu. Jeśli zostałaby przyjęta, szpital straciłby 2/3 z 270 miejsc, na których obecnie może przyjmowac pacjentów. - Oznaczałoby to, że w skali roku będziemy mogli przyjąć o 1350 pacjentów mniej. Osoby po urazach lub udarach nie będą miały gdzie odbyć rehabilitacji - alarmuje Krystian Oleszczyk, dyrektor GCR "Repty".
Dodatkowo, obniżenie kontraktu grozi zwolnieniami w samym ośrodku. Jeśli NFZ nie zmieni jego warunków, pracę straci 135 pracowników rehabilitacji, czyli lekarzy, pielęgniarek, fizjoterapeutów, logopedów i psychologów.
Jak tłumaczy dyrektor Oleszczyk, NFZ miał zastrzeżenia spowodowane zmianą wewnętrzych przepisów Funduszu. - Nasz ośrodek zajmuje się rehabilitacją od ponad 50 lat. Mamy w kadrze doświadczonych pracowników, wśród nich są m.in technicy fizjoterapii. NFZ żążądał jednak, aby rehabilitację przeprowadzali tylko fizjoterapeuci z wyższym wykształceniem. Musieliśmy naszych - doświadczonych - pracowników wysyłać na dwuletnie szkolenia uzupełniające. 18 z nich odbierze dyplomy już w czerwcu. Funduszu to jednak nie przekonuje - mówi Krystian Oleszczyk.
Ośrodek w Reptach złożył tzw. protokół rozbieżności, do zaproponowanego przez NFZ kontraktu, co powinno rozpocząć kolejną turę negocjacji. Powinny się zakończyć za około 10 dni.
NFZ do tej pory nie odniósł się do sprawy.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
