Gwarek Tarnowskie Góry. Inauguracja sezonu[ZDJĘCIA]

Potem popis dali piłkarze, którzy zmierzyli się z Fortuną Gliwice, ligowym beniaminkiem. Co prawda początek spotkania nie przypominał pojedynku czwartoligowców, ale z upływem czasu przewaga tarnogórzan stawała się wyraźna. Decydujący okazał się ostatni kwadrans pierwszej połowy. Bramka mogła paść już w 30 minucie, kiedy to Hubert Jaromin po znakomitym podaniu Sebastiana Foszmańczyka huknął minimalnie nad poprzeczką. Minutę później Bartosz Polis wyszedł na pozycję sam na sam z bramkarzem gości i z 10 metrów uderzył w boczną siatkę bramki. Chwilę później Jarosław Bąk główkował nad poprzeczką, potem w 35 minucie tuż przed bramką spudłował Patryk Timochina. Jednym słowem bramka wisiała w powietrzu, a padła w końcu w 41 minucie. Akcję zapoczątkował Polis, który podał do biegnącego lewą stroną Foszmańczyka. Ten przytomnym strzałem obok wybiegającego bramkarza ulokował ją w siatce. Nasi objęli prowadzenie 1:0, a w 45 minucie pięknym strzałem z dystansu popisał się Polis ustalając wynik do przerwy na 2:0
.
Po przerwie goście ruszyli do ataku, dwukrotnie stworzyli pod naszą bramką groźne sytuacje. W 48 minucie nieporozumienie pomiędzy Adamem Krzęciesą i bramkarzem Łukaszem Eliaszem zakończyło się zdobyciem bramki kontaktowej przez Krzysztofa Poznańskiego. Nasi próbowali strzelić kolejnego gola, ale brakowało dobrego ostatniego podania i celnego strzału. Szczególnie szkoda okazji Polisa i Timochiny. Pod koniec meczu goście desperacko natarli, ale tarnogórzanie utrzymali zwycięstwo.

- Otworzyliśmy sezon zwycięstwem i to jest najważniejsze. Strzeliliśmy dwie bramki i wydawało się, że mecz spokojnie rozstrzygniemy. Bramka kontaktowa sprawiła, że było nerwowo. Potrzebujemy jeszcze zgrania, dzisiaj na boisko wyszło pięciu nowych zawodników. Chcemy wygrywać każdy mecz, a wtedy trafimy do III ligi. To jest marzenie wielu tu obecnych – śmieje się Adam Krzęciesa, kapitan Gwarka.
- Zabrakło dzisiaj Szymona Gawlińskiego, napastnika, który w ostatnim sparingu doznał kontuzji barku. Za tydzień powinien już być gotowy do gry. Mecz dobrze się układał, potem błąd i nerwówka. Były okazje, żeby podwyższyć wynik, musimy takie wykorzystywać. Wierzę, że z meczu na mecz będzie lepiej – zapewnia Jarosław Bryś, trener Gwarka.

Zwycięstwem otwarł sezon też drugi nasz zespół w IV lidze, Ruch Radzionków. Drużyna popularnych cidrów spadła z III ligi, ale zapowiada rychły do niej powrót. W pierwszym spotkaniu Ruch pokonał u siebie RKS Grodziec 3:0 i został pierwszym liderem w grupie I, Gwarek jest czwarty. W drugiej kolejce oba nasze zespoły grają na wyjeździe, Gwarek w Koniecpolu z Pilicą, Ruch w Rudzie Ślaśkiej ze Slavią
.
TS GWAREK TARNOWSKIE GÓRY – FORTUNA GLIWICE 2:1 (2:0)
BRAMKI: Foszmańczyk (41), Polis (45) – Poznański (48)
GWAREK: Łukasz Eliasz – Marcel Panak, Ireneusz Poloczek, Jarosław Bąk, Mariusz Korzeniowski – Artur Filipiak (85, Dawid Janic), Hubert Jaromin, Sebastian Foszmańczyk (80, Tomasz Gajda), Patryk Timochina (75, Patryk Bruzda), Adam Krzęciesa – Bartosz Polis.