Memoriał Michalskiego i Łysika. Czesi wygrywają po raz szósty

Najpierw koszykarze rozegrali eliminacje w dwóch grupach, wyłaniając uczestników półfinałów. Z grupy A do półfinałów awansowały Kutna Hora i Bekescsaba, zostawiając w pokonanym polu tarnogórskie ekipy, TG Power, Przyjacieli Szymona i KKS TG Junior. Z grupy B toczącej swoje rozgrywki na hali MOSiR-u w Radzionkowie awansowały Machina AG Rolbud Radzionków i Boguszów Gorce. Kolejne miejsca w tej grupie zajęły Olimpia Basket Boruszowice, AS Lubliniec i OKKS Orzech.

W półfinale Kutna Hora pokonała Boguszów Gorce 90:56, a Bekescsaba Machinę 61:46. W meczu o brązowy medal Machina niezagrożenie pokonała Boguszów 63:45, prowadząc już po II kwarcie 25 punktami. Mecz finałowy o zwycięstwo w memoriale był niezwykle zacięty. Jeszcze pod koniec drugiej kwarty przy wyniku 34:29 wydawało się, że Węgrzy nawiążą walkę o prymat. Niestety, w trzeciej kwarcie koszykarze Bekescsaby zdobyli tylko dwa punkty, co sprawiło, że przed ostatnią kwartą przegrywali 48:31.

W ostatniej kwarcie mocno iskrzyło na parkiecie, ale pomimo niezłego finiszu Madziarów, Kutna Hora zachowała bezpieczne prowadzenie. Tym samym Czesi po raz szósty wygrali nasz memoriał. Jedynym naszym zespołem, jaki stanął na podium, byli koszykarze Machiny Radzionków.

- Tegorocznym zaskoczeniem jest młoda ekipa z Węgier. Od razu widać, że to zawodowcy. Czesi też regularnie grają w lidze, więc nasze amatorskie zespoły były większych szans. My tak jak dzisiejsi finaliści graliśmy 10 lat temu. Obecnie obserwujemy spadek zainteresowania koszykówką, dzisiaj w sklepach nie można nawet kupić butów do kosza. Tym większe gratulacje dla tarnogórskiego KKS-u – mówi Grzegorz Zychajło, kapitan Machiny.

W niedzielę KKS rozegrał pierwszy mecz barażowy eliminacji o wejście do II ligi, pokonując u siebie Weegree AZS Opole 80:69.