Dlaczego Polacy – zdaniem strażaków - wypalają trawy?
Piotr Pichura: Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Mogę przypuszczać, że w społeczeństwie pokutuje błędne przekonanie, że wypalanie jest korzystne dla gleby i późniejszej wegetacji na niej roślin z powodu użyźnienia ziemi przez popiół. Od pokoleń wielu rolników uważa, że spalenie trawy spowoduje szybszy i bujniejszy odrost młodej trawy, a tym samym przyniesie korzyści ekonomiczne oraz że pożar trawy niszczy znajdujące się w ziemi szkodniki. W moim przekonaniu opartym opiniami naukowców, w rzeczywistości jest zupełnie inaczej. Ziemia wyjaławia się, zahamowany zostaje naturalny rozkład resztek roślinnych oraz asymilacja azotu z powietrza. Do atmosfery przedostają się związki chemiczne, która są groźne dla ludzi i zwierząt. Dym powoduje zmniejszenie widoczności na drogach, co może prowadzić do groźnych kolizji i wypadków drogowych. Takie pożary są pożarami długotrwałymi(nawet do kilku miesięcy) i wyjątkowo trudnymi do ugaszenia.Pożary traw powodują również spustoszenie dla flory i fauny. Dym uniemożliwia m.in. pszczołom i trzmielom oblatywanie łąk. Owady giną w płomieniach, co powoduje zmniejszenie liczby zapylonych kwiatów i obniżenie plonów roślin. Trzeba zaznaczyć, że wypalanie traw jest niedozwolone. Grozi za to kara w postaci aresztu lub wysokiej grzywny.
W których miesiącach jest najwięcej takich interwencji ?
PP: Najwięcej interwencji związanych z wypalaniem traw odnotowujemy w okresie wiosennym. Zależy to od pogody, oraz tego jak długo utrzymuje się pokrywa śnieżna. Duże znaczenie ma ilość opadów atmosferycznych co wpływa na szybkość zazielenienia się traw. Pożary pojawiają się najczęściej w marcu i kwietniu. Z różną częstotliwością zmagamy się z nimi w okresie letnim i wczesną jesienią.
Problem wypalania traw dotyczy obszarów wiejskich czy miejskich?
PP: Powiat tarnogórski nie jest w sposób widoczny zróżnicowany na tereny miejskie i wiejskie. W naszym przypadku można zatem przyjąć, że problem wypalania traw, dotyczy terenu całego powiatu. W gminach Zbrosławice i Ożarowice dodatkowym problemem jest wypalanie ściernisk. Patrząc szerzej w skali kraju skłaniałbym się do opinii, że wypalanie traw w większym stopniu dotyczy obszarów wiejskich.
Od kilku lat wiele mówi się w mediach o negatywnych skutkach wypalania traw. Czy te kampanie przynoszą skutki?
PP: „Nie wypalaj traw” to ogólnokrajowa kampania prowadzoną przez wszystkie jednostki PSP w różny sposób. My na przykład w 2014 r. nawiązaliśmy współpracę z parafiami dekanatu tarnogórskiego. W części kościołów po niedzielnej mszy świętej odczytano nasz apel odnoszący się do szkodliwości wypalania traw. Nie chciał bym przeceniać działań prowadzonych przez straż pożarną, niemniej jak wskazują statystyki, od 2011 r. odnotowujemy spadek liczby pożarów traw. Wracając do pytania myślę, że kampania „Nie wypalaj traw” przynosi pozytywne skutki, ale powinna być prowadzona systematycznie i w sposób ciągły - wiele jest jeszcze w tym temacie do osiągnięcia.
ROZMAWIAŁ: Tomasz Klyta
Kalendarz siewu kwiatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?