O podwyżkach i prywatyzacji w PKP Cargo

Przedstawiciele NSZZ Solidarność Ryszard Lach i Henryk Grymel, z inicjatywy których zorganizowano spotkanie z wiceprezesem Witoldem Bawo-rem, poinformowali, że 8 kwietnia z zarządem PKP PLK udało się zawrzeć porozumienie płacowe. - Pracownicy PKP PLK otrzymają średnio 150 złotych brutto podwyżki pensji zasadniczej od 1 kwietnia. To oznacza, że w sumie pensje razem z pochodnymi wzrosną średnio o około 250 zł brutto - powiedział Grymel. Czy podwyżki będą też w PKP Cargo? Nie jest to wykluczone, bo związkowcy złożyli do zarządu pismo o rozpoczęcie negocjacji w sprawie wypracowania systemowego wzrostu płac w spółce. Henryk Grymel stwierdził, że podwyżki w pierwszej kolejności należały się właśnie pracownikom PKP PLK, bo oni w porównaniu do płac w innych spółkach PKP, zarabiali najmniej. Z danych związkowców wynika, że średnie wynagrodzenie w PKP PLK wynosi 2870 zł brutto, natomiast w PKP Cargo 3200 zł brutto.

Witold Bawor nie zdradził, czy w PKP Cargo będą w tym roku podwyżki płac. - Wiadomo, że jeśli wydamy pieniądze na podwyżki, to będziemy musieli zaoszczędzić gdzieś indziej - stwierdził Bawor.

Wiceprezes przypomniał, że spółka PKP Cargo musiała zmagać się ze skutkami kryzysu gospodarczego. W 2009 roku wprowadzono program restrukturyzacyjny, który nie ominął także tarnogórskiego zakładu. Zenon Zemła, szef Śląskiego Zakładu Spółki mówił, że na początku 2009 roku pracowało w tarnogórskim przedsiębiorstwie 2628 osób. Dziś ta liczba wynosi 2055. Obniżenie poziomu zatrudnienia wiązało się z odejściami na emerytury, ale też z dobrowolnymi odejściami z pracy. Witold Bawor poinformował też pracowników, że władze PKP Cargo muszą przygotować spółkę do prywatyzacji. Doradca prywatyzacyjny już przeprowadził wstępny audyt w PKP Cargo i stwierdził, że spółka może rocznie z tytułu przewozu towarów zarabiać od 250 do 350 mln zł.