Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Odra straciła w Świerklańcu punkty i fotel lidera okręgówki [ZDJĘCIA]

Stanisław Wawszczak
Odra Miasteczko Śląskie już nie jest liderem okręgówki
Odra Miasteczko Śląskie już nie jest liderem okręgówki Stanisław Wawszczak
LKS Unia Świerklaniec zremisowała na własnym boisku z HKS Odrą Miasteczko Śląskie 1:1 (1:1) w meczu X kolejki rozgrywek o mistrzostwo ligi okręgowej katowickiej gr. IV. Obecny sezon miasteczkowska Odra zaczęła znakomicie, zdobywając komplet punktów w pierwszych trzech kolejkach. Dobra, strzelecka forma zespołu sprawiła, że od razu ulokował się on w czołówce tabeli.

Jedyną porażkę Odra Miasteczkoe zanotowała w wyjazdowym meczu derbowym na boisku w Nakle Śląskim, ulegając tamtejszemu Orłowi 1:0. Unia, która w zeszłym sezonie mozolnie walczyła o ligowy byt, w tym sezonie również gra znacznie lepiej, zajmując miejsce w górnej części tabeli. Mimo deszczu i chłodu, który nadszedł w minioną niedzielę, na boisko przybyła spora grupa sympatyków obu zespołów. Po rozegraniu sobotnich pojedynków przez pozostałe zespoły, wiadome było, że tylko zwycięstwo pozwoli zachować Odrze przodownictwo w tabeli.

Mecz zaczął się od zdecydowanego ataku gospodarzy, którzy już w 5 minucie mogli objąć prowadzenie. W pole karne Odry wjechał z piłką Zbigniew Jarka, napastnik Unii, ale jego strzał minimalnie minął słupek bramki gości. Po kilku minutach naporu gospodarzy, goście otrząsnęli się i przystąpili do frontalnego ataku. W 12 minucie Mateusz Pączek otrzymał znakomite podanie za linię obrońców od Michała Wiśniewskiego, położył bramkarza i strzałem za jego plecy wrzucił piłkę z kilku metrów do siatki bramki Unii. Po objęciu prowadzenia goście nadal atakowali, jednak gospodarze próbowali szybkimi kontratakami zdobyć wyrównującego gola. Po jednej z takich akcji w 26 minucie spotkania Krzysztof Kucharczyk z kilkunastu metrów pokonał Krzysztofa Budnego, bramkarza Odry.

Strata bramki wyraźnie mobilizująco wpłynęła na zespół gości. Nieustannie wypracowywali sobie okazje strzeleckie, ale bramka nie padała. Futbolówce stawał ostatecznie na drodze do siatki Marcin Suchański, bramkarz Unii. Gospodarze próbowali się odgryzać i w 35 minucie po strzale Jarki piłka ponownie znalazła się w bramce Odry. Wcześniej jednak Kucharczyk pomógł sobie ręką przy przyjęciu i sędzia odgwizdał rzut wolny dla gości.

- Nie możemy tutaj stracić punktów. Boisko jest śliskie, sporo jest przypadkowości, więc trzeba takie sytuacje wykorzystywać. Unia jest przecież do ogrania – mobilizował w przerwie swoich piłkarzy Tomasz Wac, trener Odry.
Po przerwie goście znowu rozpoczęli oblężenie bramki gospodarzy. Pierwszą, dobrą okazję zmarnował w 55 minucie Tadeusz Urbainczyk, który mając przed sobą pustą bramkę nie zdołał opanować piłki i uderzyć. Chwilę później po rzucie rożnym Urbainczyk główkował w słupek. Kilkakrotnie niemal instynktowne interwencje Suchańskiego, ratowały Unię przed utratą gola. Gospodarze też groźnie kontratakowali, wykorzystując szybkiego Kucharczyka. W 75 minucie po zamieszaniu w polu karnym gości, tylko poprzeczka uratowała ich przed utratą gola. W doliczonym już czasie gry, wynik mógł ustalić Urbainczyk. Na szczęście dla Unii napastnik Odry z 5 metrów uderzył w Suchańskiego.

Po X kolejce Odra spadła na 3. miejsce w tabeli, tracąc do prowadzącego Śląska Świętochłowice 2 pkt., druga w tabeli jest Unia Dąbrowa Górnicza, mająca jeden punkt mniej. Świerklaniec zachował w 6. miejsce.

- Mimo marnej pogody, oba zespoły rozegrały dobre spotkanie. Wiedzieliśmy, że lider będzie tu atakował od pierwszej minuty. Postanowiliśmy zaczekać na niego na własnej połowie i kontratakować. Znakomite zawody rozgrywał dzisiaj Kucharczyk, którego wszędzie było pełno. Mogliśmy tu nawet wygrać, ale biorąc pod uwagę ostatnią akcję meczu, to cieszę się z remisu. Latem nikt z zespołu nie odszedł, chłopcy zgrali się i stąd dobra dyspozycja zespołu. Dzisiaj nie zagrał jeszcze Patryk Małaczyński, który świetnie rozumie się na boisku z Kucharczykiem – mówi Ireneusz Domogała, trener Unii.

- Przyjechaliśmy tu po trzy punkty i myślę, że w przekroju całego pojedynku byliśmy lepsi. Stworzyliśmy sobie kilka stuprocentowych sytuacji i powinniśmy to spotkanie wygrać. Szczególnie żal sytuacji meczowej z ostatniej minuty gry. Zabrakło zimnej krwi i koncentracji, a w końcówce zrobiło się zbyt nerwowo. Jednak są takie mecze, w których można być lepszym, mieć sytuacji bez liku, a nie zawsze się wygrywa. Nie załamujemy rąk, gramy dalej – mówi Tomasz Wac, trener Odry.

LKS UNIA ŚWIERKLANIEC – HKS ODRA MIASTECZKO ŚLĄSKIE 1:1 (1:1)
BRAMKI: Kucharczyk (26) – Pączek (12)
UNIA: Marcin Suchański – Adam Polak, Marcin Stec, Grzegorz Krupa, Michał Wieczorek – Ważka, Rafał Dramski (70, Maciej Klimaj), Damian Dramski, Artur Dramski (46, Tomasz Trojanowski) – Zbigniew Jarka, Krzysztof Kucharczyk.
ODRA: Krzysztof Budny – Paweł Kapica, Patryk Turowski (40, Kamil Junkiert), Łukasz Drabik, Wojciech Franiel – Łukasz Bereska, Dawid Mróz, Michał Wiśniewski (80, Kamil Walesa) - Mateusz Pączek, Patryk Bruzda (70, Dawid Zygmunt), Tadeusz Urbainczyk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnowskiegory.naszemiasto.pl Nasze Miasto