Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Proboszcz tarnogórskich ewangelików odchodzi do parafii w Szczytnie

Łukasz Respondek
Biskup Tadeusz Szurman (po lewej) i ks. Szymon Czembor podczas poświęcenia pomnika w miejscu nieistniejącego już tarnogórskiego cmentarza ewangelickiego
Biskup Tadeusz Szurman (po lewej) i ks. Szymon Czembor podczas poświęcenia pomnika w miejscu nieistniejącego już tarnogórskiego cmentarza ewangelickiego Krzysztof Szendzielorz
Proboszcz tarnogórskich ewangelików odchodzi z parafii. Ks. Szymon Czembor wygrał wybory na proboszcza w Szczytnie.

Pierwszy po wojnie wybrany w Tarnowskich Górach luterański proboszcz na przełomie marca i kwietnia odejdzie do innej parafii. Ksiądz Szymon Czembor, wieloletni duszpasterz tarnogórskich ewangelików, wygrał konkurs i jeszcze przed Wielkanocą zamierza wyjechać do Szczytna.

Ksiądz Czembor urodził się w Tomaszowie Mazowieckim. Jego ojciec był proboszczem tamtejszej parafii, ale rodzina pochodzi z Pszczyny i z Bielska. Ordynowany został w 1994 roku. Następne lata dokształcał się jako wikariusz: przez rok w Ustroniu, przez kolejne dwanaście miesięcy w Toronto w Kanadzie i przez dwa lata w Warszawie. W 1998 roku przyjechał do parafii w Tarnowskich Górach. W 2002 roku został administratorem, a rok później proboszczem.

Co ciekawe, Czembor był pierwszym proboszczem naszej parafii ewangelickiej po II wojnie światowej. Wcześniej jej prowadzeniem zajmowali się dodatkowo duszpasterze z bytomskich Miechowic. Parafia w Tarnowskich Górach liczy około stu wiernych. W czasie ostatnich lat jej opiekun kładł duży nacisk na otwarcie położonego na rynku kościoła dla innych.

Piękna, wzniesiona w 1780 roku, a przebudowana w 1899 roku zabytkowa świątynia, ma sporo do zaoferowania, ale w drugiej połowie XX wieku była przez mieszkańców omijana. Dzięki zaangażowaniu księdza Czembora odwiedziło ją 30 tysięcy ludzi. Duszpasterz dbał również o organizację przedsięwzięć ekumenicznych i kulturalnych. Decyzję o wyborze następcy ks. Czembora podejmie Konsystorz Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce.

Rozmowa z ks. Szymonem Czemborem, proboszczem parafii ewangelickiej w Tarnowskich Górach

Dlaczego zdecydował się ksiądz na wyjazd do Szczytna?
Zawsze lubiłem Mazury. Bardzo chętnie spędzałem tam czas na studiach, a później wyjeżdżałem na urlopy. Poza tym na ich terenie był kiedyś pierwszy kraj protestancki – w 1525 roku stały się nim Prusy Książęce. Po 13 latach zdecydowałem się zmienić otoczenie. To dla mnie również w pewnym sensie nowe wyzwanie, bo parafia jest tam dwa razy większa i liczy około dwustu wiernych.

Czego życzy pan swojemu następcy?
Tak dobrej współpracy z parafianami i miejskim władzami, jaką ja miałem. Jeżeli chodzi o tych pierwszych. to przy tak małej liczbie wiernych człowiek czuje się z nimi bardzo związany. Władze natomiast zawsze pomagały, jeżeli chodzi o wydarzenia kulturalne.

Ma pan swoje ulubione miejsce w Tarnowskich Górach?
Poza kościołem trudno mi je wskazać. Ale miasta na pewno będzie mi brakowało. Jest też kilka momentów, które bez wątpienie będą wspominał szczególnie.

Jak widzi ksiądz swoją przyszłość w Szczytnie?
Na pewno początki nie będą łatwe. Zwłaszcza w parafii, gdzie poprzednik zmarł po czterech miesiącach choroby. Był profesorem i specjalistą od Starego Testamentu, dlatego teologicznie poprzeczka jest postawiona bardzo wysoko. Ale bardzo lubię tamte okolice i liczę, że to bardzo ułatwi mi aklimatyzację.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnowskiegory.naszemiasto.pl Nasze Miasto