Rajd Motocyklowy za niecałe dwa miesiące. Już teraz zapraszamy do wspólnej zabawy

A zaczęło się od tego, że kilku pasjonatów starych motocykli z Koła Miłośników Starej Motoryzacji i Motocykli przy Klubie 22 wpadło na pomysł, by zobaczyć, czy takimi „dziadkami” da się ścigać. Przy czym „ścigać” nieprzypadkowo wzięto w wielki cudzysłów, albowiem wielkim wyznacznikiem sukcesu było już samo to, że taki okaz dojedzie do mety.

Ponieważ zapowiedź o planowanym rajdzie sprawnościowym dość szybko rozniosła się po powiecie, znaleźli się też chętni „współcześni”, którzy mieli ochotę powozić się dumnie po okolicy i stanąć do rywalizacji z innymi jednośladami. Nie zabrakło śmiałków na motorowerach. I tak właśnie zebrała się grupa zawodników na dwóch kółkach, którzy mimo średniej wówczas, powiedzmy szczerze, pogody stanęli na starcie i mknęli po powiecie oddając się wymyślnym konkurencjom przygotowanym przez szalonych nieco sędziów.

Z prędkością 40 km/h, przez nasz piękny powiat

Do rywalizacji stanęło 37 załóg motocyklowych oraz 11 motorowerów. Komandor Rajdu, Grzegorz Dudek (prywatnie właściciel eleganckiego, lśniącego, kremowego Junaka z wózkiem bocznym) o godzinie 14 ogłosił start, a załogi były wypuszczane co minutę. Trasa liczyła 35 kilometrów, prowadziła krętymi drogami przez m.in. Brynek, Połomię, Zbrosławice i Laryszów. Zawodnicy mierzyli się z konkurencjami sprawnościowymi, próbowali sił na odcinkach specjalnych utrzymując stałą prędkość 40 km/h, zbierali po drodze punkty w specjalnych Punktach Kontroli Czasu, gdzie czekali na nich sędziowie z zadaniami i pytaniami.

Rywalizację wygrali wówczas pan Sebastian Lepszy i Pani Ewelina Jergla (kategoria motocykli) oraz pan Michał Dudek (motorowery). Sędziowie wyróżnili także nagrodami m.in. najstarszego i najmłodszego uczestnika rajdu, najlepszą motocyklistkę oraz właściciela najstarszego motocykla.

Konferansjer musiał stać na krześle

Takie były początki. Nie obyło się bez początkowych niedociągnięć. Organizatorzy rajdu nie mieli sceny a konferansjer rajdowy - Krzysiek Morawiec - by być lepiej słyszalnym musiał stawać na krześle. W dodatku pogoda nie chciała się ustabilizować, przez co sędziowie drżeli o to, czy im się uczestnicy w ostatniej chwili nie rozmyślą. Ale ludzie nie zawiedli, frekwencja była wspaniała, a humory dopisały. Ucieszeni sukcesem organizatorzy zapowiedzieli kolejne edycje rajdów. I oczywiście spełnili swoje obietnice.

I tak przez ostatnie 10 lat co roku na przełomie kwietnia i maja organizowany jest Rajd Motocyklowy, który wpisał się już w stały kalendarz wydarzeń wszystkich motocyklistów w okolicy i stał się jedną z najważniejszych imprez w powiecie tarnogórskim. Plotka (bardzo prawdziwa) o ciekawym rajdzie rozeszła się pocztą pantoflową wśród wielbicieli jednośladów po sąsiednich miastach, a na kolejne edycje rajdów zjeżdżały załogi z Rudy Śląskiej, Zabrza, Katowic, Sosnowca, Pszowa, a nawet z Czech! W szranki na równi stają motocykle zabytkowe i współczesne, sportowe, turystyczne oraz klasyki.

Wychowali kilka pokoleń rajdowych

Rajd Motocyklowy to nie tylko ściganie. Na zawodników czekają też pytania z wiedzy o ruch drogowym i historii motoryzacji – a to wszystko dlatego, że dobry motocyklista musi wiedzieć, dlaczego motocykle działają i jak się nimi bezpiecznie poruszać po drodze publicznej. W ten sposób Rajd stał się nie tylko imprezą towarzyską, ale przede wszystkim niesie misję społeczną, propaguje zdrową rywalizację, zasady fair-play i bezpieczną jazdę.
Organizatorzy doczekali się nawet się nawet wychowania drugiego pokolenia - w rajdzie zaczynają brać udział początkujący motocykliści, którzy jeszcze 10 lat temu kibicowali rodzicom z tylnego siedzenia (lub wózka bocznego).

Rajd stał się też tłem innych wydarzeń. Na rajdach poznawały się przyszłe pary, świętowano przyjście na świat „rajdowych” dzieci, uczestnicy oddawali krew i rejestrowali się jako potencjalni dawcy szpiku kostnego. Były pokazy ratownictwa, strażaków, strzelców wyborowych, a nawet Zumby i Crossfitu. Co roku na rajdzie można posłuchać ciekawej muzyki na żywo, zjeść pożywny posiłek, ale przede wszystkim, spotkać takich samych motocyklowych wariatów
.
Każdy rajd to osobne wydarzenie, a każde z nich niesie ze sobą ciekawostki i wydarzenia których trudno się czasem spodziewać, ale którym organizatorzy zawsze zaradzili.

Konkurs z nagrodami dla czytelników Dziennika Zachodniego

Rajd odbywa się cyklicznie już od 9 lat. Jubileuszowa X edycja Rajdu Motocyklowego odbędzie się 31 maja w Klubie 22. Z tej okazji, organizatorzy imprezy wraz z Dziennikiem Zachodnim przygotowali fantastyczny konkurs z nagrodami.

Od dziś, będziemy w odcinkach przedstawiać historię Rajdu Motocyklowego. Na końcu każdego tekstu w wydaniu papierowym, będzie pytanie, na które odpowiedź znajdziecie w poprzednim artykule. Pytań będzie pięć(pierwszego szukajcie w tarnogórskim dodatku do Dziennika Zachodniego z 24 kwietnia).

Konkurs rozstrzygniemy tuż przed rajdem, czyli 29 maja. Również wtedy ukaże się ostatnie pytanie. Nagrody (bilety do AquaParku i koszulki rajdowe) otrzyma 5 osób, które jako pierwsze zadzwonią do naszej redakcji i podadzą prawidłowe odpowiedzi na pytania.

Szczegółów szukajcie w kolejnych numerach piątkowego Dziennika Zachodniego i na tarnowskiegory.naszemiasto.pl