To już ostatni moment na wykonanie dokumentacji fotograficznej odchodzącego w zapomnienie giganta. Dlatego też nie dziwi fakt, że już na drugi dzień po utworzeniu wydarzenia na Facebooku, lista uczestników pleneru została zamknięta.
- Organizowaliśmy już spacery historyczne po mieście, a teraz przyszedł czas na industrialny plener fotograficzny. Osobiście uczestniczyłem w wielu takich wydarzeniach organizowanych w całej Polsce. W końcu sami postanowiliśmy zorganizować takie wydarzenie - mówi Krzysztof Breguła, społecznik, członek Stowarzyszenia Góry Kultury i jeden z organizatorów pleneru fotograficznego. - Patrząc na stan budynku, może to być jeden z ostatnich momentów na zobaczenie obiektu. - dodaje.
- Fotografia industrialna to podróż w czasie. Odkrywanie przeszłości obiektów, które tworzyły tożsamość miejsca, były kluczowe dla mieszkańców. Ale dzięki uwiecznianiu ich na zdjęciach to też podróż w przyszłość - próba zachowania pamięci o tym co za chwilę może zniknąć z krajobrazu - piszą na swojej stronie członkowie Stowarzyszenia Góry Kultury.
W wydarzeniu wzięło udział 15 uczestników. - Chętnych było wielu, ale musieliśmy restrykcyjnie ograniczyć liczbę osób z uwagi na ich bezpieczeństwo. Wykupiliśmy ubezpieczenie, zapewniliśmy uczestnikom kaski i kamizelki. 15 osób to optymalna liczba. Takiej grupie możemy w pełni zapewnić bezpieczeństwo podczas zwiedzania - wyjaśnia Krzysztof Breguła.
Wśród uczestników pleneru fotograficznego są miłośnicy fotografii, którzy parają się robieniem zdjęć zarówno amatorsko, jak i prawdziwi profesjonaliści. Jednym z nich jest Bartłomiej Zylla, fotograf i dokumentalista związany ze Śląskiem, absolwent Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi oraz Instytutu Twórczej Fotografii na Uniwersytecie Śląskim w Opavie.
- Chętnie uczestniczę w plenerach fotograficznych. Tutaj przyciągnęła mnie możliwość wejścia do miejsca, które na co dzień jest niedostępne i zrobienia dokumentacji fotograficznej. Szczególnie polecam widok z dachu. Zakłady ulokowane są w samym centrum miasta, więc widok z dachu rozpościera się na rynek - mówi Bartłomiej Zylla.
Organizatorzy pomyśleli o wszystkim. Wykupili ubezpieczenie oraz zapewnili uczestnikom kaski, które wypożyczyła im Zabytkowa Kopalnia Srebra w Tarnowskich Górach.
Zakłady Tarmilo były kiedyś jedną z wizytówek miasta. Kilkupiętrowy budynek produkcyjny wybudowano w latach 1966-1967 przy ulicy Opolskiej. Po transformacji ustrojowej los zakładów był niepewny. Począwszy od 1990 r. zaczęły się staczać po równi pochyłej. Zakończył się okres prosperity. Produkcję zmniejszono, zaczęły się zwolnienia. W końcu zakłady zostały zamknięte.
W 2014 r. pojawiła się informacja, że w gmachu powstanie Centrum Zakupów Tarnowskie Góry. Otwarcie planowano na 2016 r. Inwestor, którym była firma Napollo (wcześniej - Nap Invest Group) zapowiadał rewolucję w Tarmilo. Na powierzchni 8200 m kw. na trzech kondygnacjach miało powstać około 45 sklepów, biura, czy lokale gastronomiczne. Niestety, do dziś obiekt ten nie doczekał się inwestora.
Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?