Arkadiusz Czech chce, aby posłowie wspólnie lobbowali na rzecz najważniejszych dla miasta kwestii. Zaliczył do nich przede wszystkim likwidację niebezpiecznych odpadów po byłych Zakładach Chemicznych a także odbudowę kilku linii kolejowych oraz budowę Drogi Ekspresowej S-11. Wszystkie te kwestie burmistrz określił "centralnymi zapóźnieniami”, których nie da się nadgonić bez wsparcia w Parlamencie.
Do wspólnych obrad zaproszeni zostali m.in. Barbara Dziuk i Jerzy Polaczek z Prawa i Sprawiedliwości a także Tomasz Głogowski i Marian Zembala z Platformy Obywatelskiej.
- Oczywiście przyjąłem zaproszenie. Choć zostałem wybrany w innym okręgu, od zawsze byłem bardzo blisko związany z Tarnowskimi Górami - powiedział Jerzy Polaczek. - Nie widzę problemu, żeby posłowie różnych partii zasiedli razem przy jednym stole. Choć na przykład z Barbarą Dziuk różnimy się poglądowo, już teraz nasza współpraca wygląda bardzo dobrze - ocenił Tomasz Głogowski. - Jestem otwarta na wszelkie dyskusje o ważnych, społecznych problemach i ich rozwiązywaniu. Zwłaszcza tych związanych z ochroną środowiska i zdrowiem człowieka - skomentowała Barbara Dziuk.
Każda osoba z tej trójki miała jednak swoje "ale” lub uszczypliwości. Tomasz Głogowski nazwę „Tarnogórskiego Okrągłego Stołu” określił jako "lekko wydumaną”. Jerzy Polaczek zauważył, że lokalni politycy PO zawsze unikali podobnych spotkań a Barbara Dziuk stwierdziła, że znajdzie czas na spotkanie dopiero za dwa lub trzy miesiące. Nie udało nam się skontaktować z Marianem Zembalą.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?