Triumf Nakło Śląskie pokonał w derbach Gwiazdę Tarnowskie Góry [ZDJĘCIA]

Do rozgrywek w II etapie zakwalifikowały się po cztery najlepsze zespoły z dwóch grup rozgrywek podstawowych. Awans naszych zespołów do drugiego etapu był wynikiem dobrej postawy w rozgrywkach I etapu. Nakielczanie z jedną porażką wygrali grupę I, przegrywając w ostatniej kolejce z największym swoim rywalem, Jamarem UKS Tygrysy Krzepice. Tarnogórzanie grali w grupie II i awansowali do drugiego etapu z czwartego, ostatniego, premiowanego miejsca w tabeli. Nagrodą za zajęcie jednego z dwóch pierwszych miejsc w rozgrywkach II etapu jest udział w grach barażowych o awans do II ligi.

W tabeli II etapu zespoły zachowały swoje punkty z I etapu i do sobotniego meczu Triumf przystąpił jako wicelider, a Gwiazda jako drużyna przedostatnia. Nic więc dziwnego, że stawka pojedynku była wysoka i przyciągnęła sporą grupę kibiców obu zespołów. Na trybunie zasiedli m.in. Jerzy Chmielewski, twórca niegdysiejszych sukcesów Gwiazdy, czy też Grzegorz Sitek, wieloletni trener siatkarek Iskry Kamieniec.

Mecz rozpoczął się od kilkupunktowego prowadzenia gospodarzy, ale przeciwnicy powoli odrabiali straty i po asie serwisowym Pawła Rocha wyrównali na 10:10. W tym momencie Paweł Sznicer, trener Triumfu wziął czas próbując wybić siatkarzy Gwiazdy z rytmu. Tymczasem po wznowieniu zobaczyliśmy mocne zbicie z krótkiej i tarnogórzanie wyszli na prowadzenie 11:10. Potem jeszcze kolejny as serwisowy Rocha i 12:10. Co prawda udało się miejscowym wyrównać na 14:14, ale potem mocne ataki gości wyprowadziły ich na prowadzenie. Triumf stanął po prostu w miejscu, a jego siatkarze byli bezradni wobec ataków Bartłomieja Strózika. Przy stanie 21:17 dla Gwiazdy, Triumf poderwał się do walki, zmniejszył jej prowadzenie do stanu 23:22, ale w końcówce bardziej opanowani byli gracze przyjezdni. Gwiazda zdobyła 25 punkt po niecelnej zagrywce Mateusza Króla. Po 20 minutach gry dobrze grająca Gwiazda prowadziła 1:0 i zapachniało sensacją.

Drugi set zaczął się autową zagrywką Gwiazdy i pomyłką w bloku. 2:0 dla Triumfu. Dwupunktowa przewaga gospodarzy utrzymywała się do stanu 21:19. W końcówce skuteczniejsi byli nakielczanie, a kiedy wyszli na prowadzenie 24:20 wiadome było, że set im się nie wymknie. Trzeci set rozpoczął się od asa serwisowego Łukasza Biadacza. Potem gospodarze dołożyli jeszcze parę punktów i bezpiecznie prowadzili. Atakujący Triumfu w końcu się wstrzelali się i wydawało się, że miejscowi zdobędą kolejnego seta. Gwiazda jednak nie rezygnowała, a jej gracze ambitnie starali się bronić każdą piłkę. Dzięki takiej grze doprowadzili do wyrównania 13:13, potem 15:15, 17:17. Dwudziesty punkt pierwsi zdobyli nakielczanie po udanym ataku Radka Szymczyka na 20:19. Było jeszcze 23:22 dla Triumfu, ale Gwiazda najpierw obija jego blok, potem udana zagrywka i zdobywa piłkę setową. Trumf broni setbola, ale dwukrotny atak ze skrzydła dał drugiego seta Gwieździe. Po ponad godzinie gry na tablicy wyników było 2:1 dla Gwiazdy.

W czwartym secie Triumf znowu uzyskał dwu, trzypunktową przewagę, było już nawet 11:7. W końcówce Gwiazda grała lepiej, wyrównała na 19:19, potem było jeszcze 22:22. Tarnogórzanom wyraźnie jednak zabrakło sił i precyzji w ostatnich piłkach. Czwarty set zakończył się 25:22 dla gospodarzy i o wyniku spotkania musiał rozstrzygnąć tie-break.

Pierwsza część tie-breaku należała do Gwiazdy, a zmian stron nastąpiła przy stanie 8:5 dla tarnogórzan. Autowe ataki przyjezdnych dały jednak kolejne punkty gospodarzom i stan meczu wyrównał się na 11:11. Końcówka była bardzo zacięta, kibice oglądnęli długie akcje, znakomite obrony. 13:13 i zagrywka Gwiazdy. To podanie zakończył celny atak Wojtka Szpitola, dając meczbola gospodarzom. Kolejny autowy atak siatkarzy Gwiazdy dał 15-ty punkt i zwycięstwo Triumfowi.

- Liczyliśmy tutaj na zwycięstwo, ale zbyt duża ilość błędów oraz opadnięcie z sił w końcówce zdecydowały o naszej porażce. Szkoda, tym bardziej, że w tie-breaku uzyskaliśmy na początku przewagę. Mecz miał wyrównany przebieg, a sety rozstrzygały się w końcówkach. Gratulacje dla siatkarzy z Nakła i czekamy na rewanż u nas. W rozgrywkach I etapu mieliśmy trudny start. Kłopoty kadrowe, kontuzje Bartka Strózika, sprawiły, że uciekło nam kilka punktów. Po raz pierwszy występujemy pod nazwą Gwiazda, ale już od kilku sezonów graliśmy jako KSS Bytom, zajmując miejsca w czołówce. Jesteśmy wychowankami Gwiazdy, chcieliśmy promować siatkówkę na nowej hali w Tarnowskich Górach. Mimo dzisiejszej porażki myślę, że nie jesteśmy pozbawieni szans w tych rozgrywkach – zapewnia Mateusz Czarnecki, kapitan Gwiazdy.

- Cieszy nas zwycięstwo, tym bardziej, że znamy moc Gwiazdy. W sparingu przed sezonem doznaliśmy w meczu z nimi porażki, mają mocną zagrywkę, potrafią dobrze ustawić blok. Mamy dwa punkty i dalej walczymy. Celem jest wejście do baraży – mówi Piotr Gwóźdź, kapitan Triumfu. Po pierwszej kolejce Triumf utrzymał w tabeli 2. miejsce, Gwiazda dzięki ugraniu jednego punktu wyszła na 5. miejsce. W najbliższą sobotę Gwiazda podejmuje Victorię Biała, a Triumf wyjeżdża do AZS Gliwice.

KS TRIUMF NAKŁO ŚLĄSKIE – UKS GWIAZDA TARNOWSKIE GÓRY 3:2 (23:25, 25:20, 24:26, 25:22, 15:13)
TRIUMF: Piotr Gwóźdź, Łukasz Niesporek, Patryk Kogut, Wojciech Biadacz, Łukasz Biadacz, Piotr Świerc, Wojciech Szpitol, Radosław Szymczyk, Paweł Głowik, Adam Koczorek, Artur Drzymał, Mateusz Król, Bartłomiej Zgajewski, Krzysztof Karmański.
GWIAZDA: Rafał Szafraniec, Daniel Jendrzejczyk, Bartłomiej Strózik, Mateusz Czarnecki, Paweł Roch, Mateusz Młodzik, Kuba Urbańczyk, Adam Łata, Darek Chamera, Patryk Rzepczyk, Grzegorz Miszewski, Patryk Lenert.