UNESCO: Tarnowskie Góry prezentują się w Turcji

Na kilku planszach w formie słupów zaprezentowano cztery polskie obiekty górnicze. Królewskie kopalnie soli w Wieliczce i Bochni to obiekty, które znajdują się już na liście UNESCO. Pozostałe dwa czynią obecnie starania, by na tej liście się znaleźć. Są to Krzemionki – pradziejowe kopalnie krzemienia, a także kopalnia ołowiu, srebra i cynku w Tarnowskich Górach oraz jej system zarządzania wodą pogórniczą.

Na przełomie sierpnia i września tarnogórską kandydaturę będą opiniowali dla UNESCO eksperci z organizacji ICOMOS. Jeżeli misja powiedzie się, w lipcu przyszłego roku wniosek o wpis podziemi i naziemnych obiektów pogórniczych trafi na sesję Komitetu Światowego Dziedzictwa.

Podczas obrad ustalono, że przyszłoroczna sesja komitetu, w czasie której będzie rozpatrywana kandydatura z Tarnowskich Gór, odbędzie się nie w Wietnamie a w Krakowie. To precedens jeżeli chodzi o polską obecność w UNESCO. W tym roku mija 40 lat od podpisania przez nasz kraj konwencji w sprawie ochrony światowego dziedzictwa kulturalnego i naturalnego.

"Decyzja Komitetu Światowego Dziedzictwa w sprawie organizacji przyszłorocznej sesji w Krakowie to bardzo dobra informacja dla naszych starań o wpis na listę UNESCO. Tarnowskie Góry, dla rzeszy ekspertów, którzy zjadą tu z najdalszych zakątków świata, będą w tym na wyciągnięcie ręki. Być może będą oni chcieli zobaczyć na własne oczy to co chcemy wpisać. Z Krakowa do miasta gwarków jest przecież nieco ponad 100 km. Przed nami jednak misja ekspertów z ICOMOS'u. To od ich opinii zależeć będzie czy naszą kandydatura trafi pod przyszłoroczne obrady Komitetu. Musimy wypaść jak najlepiej. Eksperci będą przede wszystkim patrzyli na to jak są chronione obiekty, kto nimi zarządza i czy robi to właściwie. Dopiero w drugiej kolejności patrzy się na kwestie związane z turystyką. Jeżeli z jakimś atrybutem jest problem, to ekspert zapyta co robimy, albo co zrobiliśmy w tej kwestii, by problem zniwelować. Formą ochrony są np. wpisy do rejestru zabytków. Trzymajcie za nas kciuki." - komentują przedstawiciele Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej, autorów polskiego wniosku na listę UNESCO.