Zebraliśmy 185 podpisów pod petycją w sprawie budowy ścieżek rowerowych!

W szczególności zależy im na budowie tras prowadzących nad zalew Nakło-Chechło. W sumie, mimo niesprzyjającej pogody, zebrało się około 200 rowerzystów. Nad zalewem pod petycją do starosty tarnogórskiego Lucyny Ekkert o budowę tras rowerowych podpisało się 185 osób. Prawie drugie tyle podpisów znalazło się pod petycją do wójta Świerklańca.

Uczestników Tarnogórskiej Rowerowej Masy Krytycznej, zainicjowanej przez naszego dziennikarza Krzysztofa Szendzielorz, wsparli rowerzyści z Piekar Śląskich, Bytomia i Wojkowic. Byli jednak też rowerzyści z Katowic, Rudy Śląskiej, Psar i Kalet. Roman Badura, organizator Bytomskiej Masy Krytycznej zaznaczał, że rowerzyści nie blokują dróg, a pokazują problem. Nasi dziennikarze zbierali podpisy pod petycją skierowaną do władz powiatu i gminy Świerklaniec. Uzbierało się kilka list, a w kolejce po gadżety ustawiła się naprawdę imponująca liczba rowerzystów. - Bagażnik był pełen niespodzianek, a jeszcze przed rozpoczęciem masy krytycznej zabrakło najatrakcyjniejszych gadżetów - tłumaczyła Dorota Niećko, szefowa oddziału Śląsk, która do Nakła przyjechała aż z Katowic.

Potrzebę złożenia swojego podpisu pod petycją poczuła też Sara, zapalona rowerzystka z Tarnowskich Gór. - Przyjechałam tutaj, bo nie czuję się bezpiecznie na drogach naszego regionu. Sama jestem kierowcą i wiem, jak oni traktują rowerzystów. Trzeba powiedzieć temu stop - uważa Sara.

Spotkanie nad akwenem było okazją do zadania trudnych pytań skierowanych m.in. do Kazimierza Flakusa, wójta gminy Świerklaniec czy do Józefa Korpaka, byłego starosty powiatu i radnego. Nasze zaproszenie przyjęli także poseł Tomasz Głogowski, burmistrz Miasteczka Śląskiego Krzysztof Nowak, przewodniczący Rady Powiatu Adam Chmiel, radny powiatowy Zdzisław Czapla, radny miejski z Tarnowskich Gór Tomasz Olszewski, przewodniczący Rady Gminy Świerklaniec Marek Cyl. Rowerzyści mają nadzieję, że samorządowcy swoją obecnością potwierdzili gotowość walki w ich imieniu o budowę tras rowerowych.

W Nakle pojawili się też funkcjonariusze tarnogórskiej drogówki, którzy rozdawali odblaskowe gadżety i zaprezentowali swój sprzęt. Mówili też o niedawnych zmianach w przepisach ruchu drogowego, które objęły rowerzystów. Mówił o tym Dariusz Pytel. Z kolei obecny na akcji przedstawiciel NSZZ Policjantów asp. sztab. Rafał Jankowski stwierdził: - Moi koledzy praktycznie co tydzień biorą udział w akcjach typu Weekend bez ofiar, Bezpieczny Weekend. Jednak jak pokazują statystyki ofiar nie udaje się uniknąć. W opinii samych policjantów biorących w nich udział, najlepszym rozwiązaniem jest stworzenie infrastruktury dla rowerzystów, czyli ścieżek.

Pomysł, by skrzyknąć wszystkich wielbicieli sportów rowerowych zrodził się w głowie Krzyśka po śmierci Lesława Ferdyna z Miasteczka Śląskiego. Został potrącony przez kierowcę renault na DW 908 w pobliżu zalewu. Dlaczego akcja nad zalewem jest tak ważna? - Wielu z Was przyjeżdża tu na rowerach. Tras jednak nie ma. Na wiodącej do zalewu DW 908 dochodzi do potrąceń. Koncepcje budowy tras są gotowe od lat. Teraz trzeba zmobilizować decydentów, by zaczęli je budować - wyjaśnia Krzysztof Szendzielorz, inicjator akcji. Wzięła w niej także udział rodzina i przyjaciele Lesława, którzy byli ubrani w czarne koszulki, na których znajdowało się zdjęcie zmarłego mieszkańca Miasteczka Śląskiego.

Tarnogórska Rowerowa Masa Krytyczna była też okazją do zaprezentowania, jak udzielać pierwszej pomocy. Prezentację przygotowali pracownicy stacji caritas z Tarnowskich Gór.