Zespół Szkół Elektroniczno-Ekonomicznych w Kaletach do likwidacji

O tych planach informowaliśmy na początku grudnia. Likwidacja stała się realna, gdy radni miejscy z Kalet nie zdecydowali się na to, aby placówkę poprowadziło miasto. A taką propozycję złożyły władzom Kalet samorządowcy powiatowi. Popularna "bursa" ma od kilku lat kłopoty z naborem, a powiat nie chce dalej dokładać do utrzymywania ponadgimnazjalnej placówki.

Starosta Józef Korpak był rozczarowany postawą radnych miejskich. Powiat zadeklarował miastu dopłaty do subwencji w pierwszym roku w wysokości 300 tys. zł, a w kolejnym 150 tys. zł. Subwencja oświatowa dla kaletańskiej szkoły nie wystarcza bowiem na jej utrzymanie. Powiat dokłada do ZSEE ponad pół miliona złotych. Korpak stwierdził, że likwidacja będzie jedynym wyjściem z patowej sytuacji i zapewniał, że uczniowie z Kalet, którzy nie ukończyli jeszcze nauki, będą ją mogli kontynuować w innych placówkach w Tarnowskich Górach.

Po naszym artykule otrzymaliśmy kilka pism. Radna powiatowa Maria Rogocz z Kalet jest przeciwna likwidacji szkoły. Podkreśla, że prowadzenie szkół ponadgimnazjalnych jest jednym z głównych zadań powiatu. "Kalety znajdują się na krańcu powiatu, wszędzie mają daleko i takie placówki powinno się szczególnie chronić, bo one oprócz funkcji edukacyjnych pełnią inne nie mniej ważne funkcje" - napisała w liście do redakcji Rogocz. Radna głównej przyczyny problemów z naborem do ZSEE upatruje w braku możliwości dojazdu do szkoły młodzieży z powiatu lublinieckiego, skąd jest wielu uczniów. Z kolei szefowa rady miejskiej w Kaletach Maria Wiatrek napisała do naszej redakcji, że deklarowane dopłaty starostwa, w dodatku tylko przez dwa lata, do prowadzenia ZSEE byłyby dla miasta nie wystarczające. "Trudno sobie wyobrazić, by w takiej sytuacji Rada mogła podjąć inną decyzję" - uzasadnia Maria Wiatrek.