Na najbardziej aktywnych zawodników, którzy zdecydowali się pokazać swoje umiejętności, czekały przygotowane przez organizatorów nagrody. Pierwszym z nich był Artur Wodarczyk z Pawonkowa w powiecie lublinieckim, który w widowiskowy sposób spalił gumy w swoim motocyklu.
Na pomysł organizacji zlotu motocyklowego wpadli trzej przyjaciele z Krupskiego Młyna, którzy od dziecka interesowali się motoryzacją. Jak sami przyznają, ze względu na ich wiek, początkowo pomysł został potraktowany jako żart. W momencie organizowania I zlotu motocyklowego przed trzema laty, najstarszy pomysłodawca – Marcin Orawiec – miał 15 lat. Jego dwaj kompani czyli Bartosz Szuliga i Bartek Kucharski, są o rok młodsi. Chłopakom pomógł m.in. Artur Szuliga – ojciec Bartosza.
Z roku na rok, impreza cieszy się coraz większym zainteresowaniem motocyklistów. Tradycyjnie, zlot rozpoczął się od mszy świętej w kościele pod wezwaniem św. Józefa. Następnie kolumna maszyn przejechała ulicami Krupskiego Młyna aż dotarła na miejsce zlotu. Tam odbyły się m.in. pokazy akrobacji, czyli tzw. stuntu motocyklowego.
Tomasz Klyta
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?