MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Hajnówka. Kiedyś było tu kąpielisko. Dziś ludzie znowu chcą wypoczywać nad rzeką

Marta Chmielińska
Marta Chmielińska
W tym miejscu przed wojną hajnowianie kąpali się w wodach rzeki Leśnej
W tym miejscu przed wojną hajnowianie kąpali się w wodach rzeki Leśnej Marta Chmielińska
Rzeka Leśna, przepływająca przez Hajnówkę i wijąca się dalej w ostępach Puszczy Białowieskiej, była kiedyś nie lada atrakcją dla mieszkańców tego miasteczka. Przed II wojną światową istniało tu nawet kąpielisko, z którego chętnie korzystali młodsi i starsi hajnowianie. Później jednak ścieki z zakładów przemysłowych tak zanieczyściły tę rzeczkę, że zyskała ona miano „Śmierdziuszki”. Teraz lokalni społecznicy rozpoczęli akcję czyszczenia rzeki, by mieszkańcy znowu mogli z przyjemnością nad nią wypoczywać.

Mieszkańcy Hajnówki – działający na rzecz przywrócenia rzeki Leśnej – robią to społecznie w czasie wolnym i z miłości do otaczającej przyrody. Chcą, aby hajnowianie znowu mogli czerpać radość z tego, że przez centrum ich miasteczka przepływa rzeczka. Pomysłodawcą całej akcji jest hajnowianin Wojciech Furmanek, który zaraził swoją wizją innych. 

Uświadomiłem sobie, że choć jestem hajnowianinem, to nie znam przebiegu tej rzeki. Orientuję się pobieżnie, znam najważniejsze punkty, ale żeby tak konkretnie wiedzieć, którędy ona płynie, to nie. I to był ten impuls – Wojciech Furmanek dzieli się swoją refleksją.- Wtedy też przyszło mi do głowy, że tę rzekę trzeba wysprzątać. Chcemy, aby znowu stała się atrakcją dla mieszkańców, bo choć jest ona wąska i płytka, to jednak jest to rzeka. A woda to życie, zarówno dla ludzi, jak i zwierząt oraz roślin – dodaje. 

Organizacją  sprzątania zajęło lokalne Stowarzyszenie A la Longue, znane z prowadzenia gier miejskich i zajęć edukacyjnych związanych z Puszczą Białowieską. Udało się też pozyskać  wsparcie Urzędu Miasta i Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych, które zapewniło rękawiczki i worki na śmieci, a potem odbiór odpadów. 

Woda z Puszczy Białowieskiej ucieka 

Zanim jednak społecznicy zakasali rękawy i ruszyli w teren z workami na śmieci, w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Hajnówce odbyło się spotkanie dla mieszkańców, podczas którego regionalista Ryszard Pater opowiedział o historii rzeki Leśnej, zaś pomysłodawca akcji i jednocześnie przyrodnik – Wojciech Furmanek – o roli, jaką woda pełni w Puszczy Białowieskiej. 

Żaden organizm nie jest w stanie funkcjonować bez wody – mówił. – Ludzie jednak nie doceniają wody, bo odkręcają kran i ją mają. Ale gdyby wody nie było, nasze życie byłoby niemożliwe - podkreślał.   

I napomknął, że eksperci hydrolodzy z Biura Urządzania Lasu przygotowali opracowanie dotyczące wód w Puszczy Białowieskiej. Przeprowadzili inwentaryzację wszystkich rowów, przepustów i zastawek – opisali ich rodzaje, ilość i stan techniczny. 

Po polskiej stronie Puszczy Białowieskiej jest ponad dwa tysiące kilometrów rowów melioracyjnych, a wszystkich rowów łącznie z rzekami mamy ponad 4 tysiące kilometrów – wskazuje przyrodnik. – To opracowanie zawiera też informacje o tym, w jaki sposób wodę w puszczy zatrzymać, bo, niestety, taka ilość rowów melioracyjnych powoduje, że woda z Puszczy Białowieskiej ucieka. 

Skrobosławka czy Leśna? 

W opracowaniach dotyczących historii regionu pojawiają się nazwy: Skrobosławka lub Skarbosławka oraz Leśna i Lsna. Która jest właściwa i odnosi się do obecnej rzeki Leśnej?  

Zastanawiające jest, dlaczego żyjący na przełomie XIX i XX wieku historyk Otton Hedemann umieścił na mapie Leśną i Skarbosławkę między Dubinami i Postołowem. Być może powołując się na zapis Lubawskiego znaleziony w XVI-wiecznych aktach Metryki Litewskiej  przyjął, że strumień płynący od Dubin w stronę Hajnówki to Leśna Prawa. Ponieważ nie mógł pominąć istnienia Skrobosławki, na mapie Puszczy Białowieskiej umieścił ją między ścianą puszczy i wsiami Postołowo, Sowiny Hrud, płynącą dalej przez teren Zakładów „Hamech”, osiedle Hajnówka II, Reja, przez Majdan do ujścia z rzeką Leśną w pobliżu więzienia – mówi Ryszard Pater, regionalista z Hajnówki. – Postanowiłem ustalić, czy rzeka mogła płynąć tą trasą. W wyniku obserwacji map topograficznych terenu Hajnówki stwierdziłem, że Hedemann ustalając przebieg Skarbosławki popełnił duży błąd, gdyż strumień musiałby płynąć wbrew prawom fizyki przez sześć do ośmiu metrów pod górę. Układ geologiczny terenów nie zmienił się od ery lodowcowej. Na podstawie powyższych dociekań ustaliłem, że rzeka Leśna i strumień Skarbosławka to ten sam ciek. W wyniku błędnego wyznaczenia przebiegu strumienia na mapie Hedemanna Skarbosławkę na zawsze usunięto z polskich map. Może warto byłoby tę nazwę przywrócić? - zastanawia się Pater. 

Leśna w puszczy jest dzika i bajeczna 

Rzeka Leśna swój początek swój ma w okolicach Hajnówką, następnie płynie przez miasteczko i dalej przez Puszczę Białowieską – po polskiej i białoruskiej stronie. Jej długość do granicy to zaledwie 33 km. Na terenie Hajnówki jej koryto obecnie jest dość wąskie i płytkie, jednak w głębi Puszczy Białowieskiej mały strumyk przybiera na wielkości i prezentuje się już całkiem okazale. 

Niestety, w granicach miasta Leśna została już tak bardzo zmieniona, że trudno w niej dostrzec to naturalne piękno – przyznaje Wojciech Furmanek. – Jest jeden wielki rów, którym ona płynie, choć udało mi się uchwycić kilka takich miejsc, gdzie wygląda ona naprawdę pięknie – zapewnia. – Natomiast w Puszczy Białowieskiej Leśna jest już szeroka i ma bajeczne rozlewiska. Przy moście Olemburskim te rozlewiska mają nawet 200 – 300 metrów szerokości, a samo koryto ma między 6 a 10 metrów! Piękna dolina rzeki Leśnej pokryta jest trzcinami, łozami i wierzbami krzaczastymi. Tam też zwierzęta związane z wodą znajdują doskonałe warunki do życia. 

A tych zwierząt w Leśnej i jej pobliżu żyje bardzo dużo. 

W pobliżu mostu Olemburskiego żyje rodzina bobrów i to one zmieniają naturalny przebieg rzeki w tym miejscu – dodaje przyrodnik. – Można tam także zaobserwować norkę amerykańską i oczywiście liczne ptaki m.in.: łabędzie nieme, krzykliwe, krzyżówki, puchacze i błotniaki stawowe. Te podmokłe tereny lubią też piękne, długonogie łosie. 

 

Pan Bogdan, który sprzątał z grupą, wiele czasu spędza w lesie, bardzo lubi okolice rzeki Leśnej w jej puszczańskim odcinku i przyznaje, że pływają tam ryby. 

W Leśnej bliżej granicy spotkać można szczupaki i liny, są też tacy, którzy łowią świeżą rybkę - opowiada. - Chodziłem w te miejsca od małego, to zachwycające tereny i nie ma tam takich śmieci - mówi wyciągając ciężką oponę z rzeki. 

 

Do sprzątania chętnych  było wielu 

Pierwsza akcja sprzątania rzeki skierowana była głównie do młodzieży i odbyła się w połowie kwietnia. Wzięli w niej udział uczniowie  I Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Skłodowskiej-Curie w Hajnówce oraz kilkoro mieszkańców. Pod wodzą Wojciecha Furmanka przeszli jeden z odcinków rzeczki zbierając po drodze wszystkie, znalezione tam śmieci.  

Sprzątam, ponieważ uważam, że to nasze wspólne dobro i wspólny interes, aby Leśna była czysta - mówi Marta, uczestnik sprzątania. - Nie rozumiem, dlaczego łatwiej jest wrzucić butelkę do wody niż do śmietnika, przecież to nie tylko zaśmiecanie, ale też potencjalna śmierć dla wielu stworzeń żyjących w wodzie. Zaskoczyła mnie ilość butelek po różnym alkoholu w okolicach garaży przy ulicy Lipowej, dziwię się, że pijący nie mogli zabrać śmieci ze sobą tylko zrobili sobie składowisko na brzegu rzeki. 

 

 W akcję włączyło się Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych zapewniając worki na śmieci i rękawiczki ochronne oraz odbiór zebranych odpadów. 

W akcji „Przywróćmy rzekę Leśną hajnowianom” uczestniczyły także przedszkolaki z Przedszkola nr 3 działającego przy ulicy Rzecznej. Dzieciaki przygotowały prace plastyczne o tematyce związanej z wodą i wspólnie rozwiesiły je w parku kieszonkowym nad rzeczką, gdzie także nastąpiło zakończenie akcji sprzątania i wspólny posiłek. 

Jak podkreśla Wojciech Furmanek, młodzież z I Liceum Ogólnokształcącego sprawdziła się znakomicie i widać było ogromne zaangażowanie uczniów w to, by Leśna odzyskała swój dawny blask. 

Widać było, że nie biorą udziału w tej akcji na siłę, tylko że rzeczywiście chcą posprzątać i zależy im na tym, aby zrobić to porządnie - zaznacza przyrodnik. - Cieszę się, że w Hajnówce są tacy młodzi ludzie jak oni. 

Woda w Leśnej okazała się czysta 

To wspólne sprzątanie zaskoczyło mnie pozytywnie, bo okazało się, że woda w Leśnej w ogóle była, bo przecież mogło jej być naprawdę niewiele, a ponadto była całkiem czysta! – opowiada Furmanek. - Natomiast negatywnie zaskoczyło nas wszystkich to, co znaleźliśmy w korycie rzeki. Były tam m.in. opony, plastiki i mnóstwo butelek po alkoholu... Wszystkich nas zdziwiło też to, jak blisko koryta rzeki niektórzy ludzie postawili swoje płoty. W pewnym momencie szliśmy korytem rzeki, trzymając się ogrodzenia czyjejś posesji. 

Przyrodnik wyjaśnia, że aby na tym terenie mogły występować zwierzęta i rośliny związane ze środowiskiem wodnym, to nie można budować takich przeszkód, ponieważ płazy czy nawet rośliny muszą mieć możliwość wyrośnięcia i bytowania. 

W czasie kwietniowej akcji zebrano kilka worków śmieci. Do tego z wody wyłowiono aż trzy stare opony. 

Chcemy zorganizować kolejne takie akcje, także w weekend, aby udział mogli wziąć pracujący hajnowianie i systematycznie sprzątać dalsze odcinki rzeki, a może kiedyś uda się stworzyć taką hajnowską tradycję wspólnego, cyklicznego sprzątania i wypoczywania nad tą wodą - planuje Wojciech Furmanek. 

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom - fałszywe strony lotniska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na hajnowka.naszemiasto.pl Nasze Miasto