Obszar ograniczonego użytkowania w Pyrzowicach. Dziś przeszła uchwała

Ustanowienie obszaru ograniczonego użytkowania nakazuje prawo ochrony środowiska i będzie miało wpływ na rozwój portu oraz działek w jego sąsiedztwie. Obszar wprowadza się wszędzie tam, gdzie nie mogą być dotrzymane standardy jakości środowiska poza terenem zakładu. W przypadku lotnisk chodzi głównie o hałas emitowany przez startujące i lądujące samoloty. Jest on emitowany poza teren lotniska. Utworzenie obszaru ograniczonego użytkowania jest równoznaczne z wprowadzeniem ograniczeń w przeznaczeniu działek pod zabudowę mieszkaniową lub rygorystycznych wymagań technicznych, jakie istniejące budynki muszą spełnić.

Właściciele istniejących budynków będą mogli ubiegać się o odszkodowania od zarządcy portu, dostosowując za nie domy do odpowiednich warunków technicznych, ograniczających hałas. Będzie on miał powierzchnię 23,39 km kw. Obszar kształtem przypomina rybę. Sięga od Siewierza, przez Mierzęcice, Ożarowice, aż do wsi Brynica w Miasteczku Śląskim.

Nie wszystkim podoba się jednak decyzja radnych województwa. W trakcie zeszłorocznych konsultacji społecznych, mieszkańcy złożyli do urzędu marszałkowskiego ponad 700 uwag i wniosków. Wszystkie zostały odrzucone. - Mamy pretensje do władz województwa, że nie przeprowadzili "prawdziwych" konsultacji społecznych. Wszystko odbywało się tylko i wyłącznie drogą papierową. Lepiej, żeby ktoś przyjechał i wytłumaczył mieszkańcom czym jest obszar ograniczonego użytkowania. - uważa Grzegorz Czapla, wójt gminy Ożarowice.

Dodaje również, że jego zdaniem uchwalony obszar jest po prostu zbyt duży. - Zdaję sobie sprawę, że stworzenie obszaru jest wymogiem prawa. Jednak w tej sytuacji wiele aspektów jego wprowadzania, można było zrobić z myślą o mieszkańcach. Niestety takie postępowanie nie jest wymagane przepisami - twierdzi wójt.