Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zwłoki na wysypisku w Sobuczynie pod Częstochową. Wiadomo, kim była znaleziona kobieta

Katarzyna Stacherczak
Katarzyna Stacherczak
Śledczy wiedzą już kim była kobieta, której zwłoki znaleziono na wysypisku śmieci w Sobuczynie (gmina Poczesna). Trwa ustalanie, jak wyglądało jej życie na kilka dni przed śmiercią. Śledztwo ma dać odpowiedź na pytania dotyczącego tego, jak trafiła do Częstochowy, z kim się kontaktowała i dlaczego zginęła. Ze wstępnych ustaleń wiadomo już, że kobieta jeszcze żyła, gdy śmieciarka zabrała ją wraz z odpadami na wysypisko! Pod uwagę brane są dwie wersje wydarzeń.

Zwłoki na wysypisku śmieci w podczęstochowskiej Sobuczynie

Przypomnijmy, do przypadkowego odnalezienia zwłok kobiety doszło 17 maja na wysypisku śmieci w Sobuczynie, w gminie Poczesna pod Częstochową. Ciało zauważył jeden z pracowników w trakcie segregacji odpadów.

Prokuratura wszczęła śledztwo pod kątem zabójstwa i zleciła przeprowadzenie sekcji zwłok. Na jej podstawie stwierdzono, że kobieta, która z jakiegoś powodu znalazła się w kontenerze w Częstochowie, żyła jeszcze, gdy śmieciarka zabrała ją wraz z odpadami na wysypisko. Przyczyną zgonu był uraz klatki piersiowej, który spowodował unieruchomienie klatki piersiowej, a ostatecznie uduszenie.

Wiadomo, że kobieta miała liczne obrażenia głowy. Biegli nie byli jednak w stanie powiedzieć, czy powstały one na skutek pobicia czy też działania urządzeń śmieciarki lub sortowni śmieci.

Śledczy wiedzą, kim była kobieta, której zwłoki znaleziono na wysypisku

Śledczym udało się ustalić tożsamość znalezionej kobiety.

- To Monika G., 49-letnia mieszkanka miejscowości Turek, w województwie wielkopolskim - mówi prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.

Kobieta nie figurowała wśród osób poszukiwanych. Rodzina nie zgłosiła jej zaginięcia. Wciąż nie wiadomo, w jaki sposób znalazła się w kontenerze. Pod uwagę brane są dwie wersje wydarzeń.

- Jedna z nich zakłada, że kobieta została pobita i wrzucona do kontenera, a druga, że weszła do niego z własnej woli - wyjaśnia prokurator Tomasz Ozimek.

Obecnie śledczy ustalają, jak wyglądały ostatnie dni jej życia.

- Sprawdzamy, od kiedy przebywała w Częstochowie, z kim się kontaktowała i dlaczego zginęła - podsumowuje prokurator Tomasz Ozimek.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto