Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

22-latek, który ukradł rajdówkę zatrzymany w Świebodzicach. To samochodowy złodziej recydywista

Redakcja
W wyniku działań operacyjnych policjanci Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu zatrzymali w miniony czwartek 22-latka odpowiedzialnego m.in. za kradzieże podjazdów znacznej wartości. Funkcjonariusze udowodnili mężczyźnie 8 tego typu przestępstw, w tym kradzież samochodu rajdowego o wartości 1 miliona złotych z parkingu hotelu w Marcinowicach.

Policjanci ustalili, że mieszkający na co dzień na terenie Niemiec, a podejrzewany o przestępstwa przeciwko mieniu 22-latek, znajduje się na terenie Polski i zatrzymali go 16 maja przed południem w Świebodzicach. Podczas czynności procesowych funkcjonariusze udowodnili mężczyźnie dokonanie w ostatnich miesiącach kradzieży na terenie Dolnego Śląska oraz Niemiec 6 pojazdów, 8 kompletów kluczyków samochodowych, przyczepy wraz z narzędziami i elektronarzędziami, a także lawety. Łączna wartość strat oszacowana została we wszystkich przypadkach na kwotę blisko 1 miliona 278 tysięcy złotych.

Przypomnijmy. Wartym milion złotych Fordem Fiestą R5, którym podczas Rajdu Świdnickiego - Krause ścigali się Jarosław Kołtun i Ireneusz Pleskot (zajęli 6. miejsce), skradziono w nocy z niedzieli na poniedziałek (29 kwietnia) sprzed hotelu Preemier w Marcinowicach, koło Świdnicy. Początkowo rajdowcy przypuszczali, że auto skradziono przypadkiem. Stało ono bowiem na specjalnej krytej lawecie. Poza tym takich aut się nie kradnie, bo są praktycznie niesprzedawalne. Nie kradnie się ich również na części, bo wiele z nich jest charakterystycznych robionych „ręcznie”. Nie nadają się do samochodów tej samej marki z masowej produkcji.

- Z hotelowego monitoringu wynika, że około północy na parking podjechał Opel Vectra C. Nieznani sprawcy odczepili lawetę, prawdopodobnie nie zdając sobie sprawy, że w środku znajduje się samochód R5, i po zaczepieniu jej do swojego samochodu odjechali w nieznanym kierunku. Podejrzewa się, że auto znajduje się wciąż w promieniu 20 km od miejsca zdarzenia – napisał w poniedziałek rano na swoim fanpagu Ireneusz Pleskot.
Kierowca poprosił o pomoc w odnalezieniu auta. Zaoferował aż 20 tys. złotych nagrody.
Na reakcję kibiców nie trzeba było długo czekać. Informacja o skradzionym aucie była udostępniana setki razy.
Zaraz potem odnaleziono lawetę. Niestety pustą. Została porzucona kilka kilometrów od hotelu na jednej z polnych dróg.
- Około godziny 14.00 dostałem informację od kibica o imieniu Marcin. Zeznał, że kiedy jechał pociągiem do pracy około godziny 4.15 słyszał gdzieś przy stacji w Boguszowie Gorce odpalony samochód rajdowy. Było słychać, że ktoś gazuje, nieumiejętnie próbując ruszyć – relacjonował Ireneusz Pleckot. Dodaje, że informacje sprawdzono. We wskazanej przez kibica okolicy przed jednym z garaży stał Opel Vectra C, którego widziano na hotelowym monitoringu.
Wtedy do akcji wkroczyła policja.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swidnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto