Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Barbara Dziuk otrzymuje pogróżki. Kto szuka zemsty na posłach PiS-u?

Tomasz Klyta
Barbara Dziuk z Piotrem Glińskim
Barbara Dziuk z Piotrem Glińskim Tomasz Klyta
Barbara Dziuk, posłanka Prawa i Sprawiedliwości z Tarnowskich Gór, złożyła zawiadomienie na policję w związku z pogróżkami, które otrzymywała w ostatnim czasie. Jak wynika z treści anonimowych pism, za zastraszanie odpowiedzialne są m.in. osoby, które nie są zadowolone z wprowadzenia tzw. ustawy dezubekizacyjnej.

Posłanka Barbara Dziuk jest zastraszana. W lutym otrzymała dwa anonimowe listy z pogróżkami. Szczególne obawy wzbudził ten, którego autorzy grożą śmiercią rodzinom członków Prawa i Sprawiedliwości.

"Dokonujemy rozpoznania waszych rodzin. Po wejściu w życie ustawy podejmiemy się likwidacji waszych najbliższych. Będziemy likwidować Waszych synów, córki, wnuki i wnuczki. Mamy dużo czasu na wykonanie rozpoznania - rozpoczniemy od osób najsłabszych - ponieważ to jest najłatwiejsze. Mamy do wybory około 300 rodzin parlamentarzystów PiS. Nie jesteście w stanie wszystkich ochronić" - czytamy w piśmie, które do biura posłanki Dziuk wpłynęło 23 lutego.

Kilka dni później, do biura poselskiego posłanki Dziuk przyszedł kolejny anonim. Tym razem napisany odręcznie na kartce wyrwanej z notatnika. Treść: BYDZIES KWICAŁA TY "POLSKO" ŚWINIO. Podpis: ŚLĄZOKI ZE ŚLONSKA (pisownia oryginalna).

Barbara Dziuk ma podejrzenia, że za jeden z anonimów odpowiadają byli agenci Służby Bezpieczeństwa, którzy chcą się zemścić za wprowadzenie tzw. ustawy dezubekizacyjnej. Za drugi z nich - zdaniem posłanki - mają być odpowiedzialni członkowie Ruchu Autonomii Śląska, którym nie podobało się odrzucenie projektu ustawy o uznaniu Ślązaków za mniejszość etniczną.

Już jesienią ub. roku (krótko po odrzuceniu wspomnianej ustawy), na drzwi biura poselskiego Barbary Dziuk przyklejono kartkę. Napisano na niej, że swoją postawą cały PiS pokazał brak szacunku dla Ślązaków. Sprawa została zgłoszona na policję. Jest nagranie z monitoringu. Widać tylko tyle, że kartkę przykleiły dwie osoby, które zakryły twarze kapturami.

- Do różnego rodzaju pogróżek, np. w internecie, jestem już wręcz przyzwyczajona. Sprawę policji zgłosiłam dopiero teraz, bo po raz pierwszy zagrożono mojej rodzinie. Moja córka ma wrażenie, że ktoś ją śledził - powiedziała Barbara Dziuk.

Policja w Tarnowskich Górach potwierdziła przyjęcie zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa. Trwa postępowanie. Oba listy, które w lutym przysłano do biura poselskiego Barbary Dziuk, zostały wysłane z poczty w Tarnowskich Górach.

Jak przekazała posłanka, nie otrzymała informacji od kolegów i koleżanek z partii, że otrzymali podobne pogróżki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnowskiegory.naszemiasto.pl Nasze Miasto