W nocy z wtorku na środę ze schodów na dworcu PKP spadł mężczyzna. Upadek zakończył się tragicznie, mężczyzna zmarł. Sześćdziesięciolatek był jednym z bezdomnych, którzy zamieszkują tarnogórski dworzec. Na stałe zameldowany jest w Żarnowie, ale w Tarnowskich Górach przebywał już od kilku lat.
Jak ustaliła tarnogórska policja, we wtorek wieczorem mężczyzna spotkał się z kolegami na terenie dworca. Spotkanie to przebiegało dość hucznie, ponieważ cała grupa piła denaturat. W trakcie tej "imprezy" mężczyzna przewrócił się i uderzył w metalowy kosz. Z rozciętym czołem zabrało go pogotowie. Opatrzono mu ranę i odwieziono do noclegowni.
- Mężczyzna wrócił na dworzec. Regulamin noclegowni zabrania spożywania na jej terenie alkoholu i to było jedną z przyczyn opuszczenia jej przez niego. Jak ustaliliśmy, po powrocie mężczyzna trzy razy tracił przytomność w nocy - mówi Krzysztof Majchrzak, rzecznik tarnogórskiej policji. "Uczynni" koledzy ofiary pozostawili mężczyznę na ławce. Kiedy zaczął sinieć, wezwali pogotowie. Lekarz stwierdził zgon.
- Na schodach nadal są ślady krwi. Widziałem to zdarzenie. Myślę, że pogotowie powinno go przewieźć na izbę wytrzeźwień. Wtedy nie wróciłby tutaj i nic by się nie stało - usłyszeliśmy od mężczyzny, który pracuje w okolicach dworca i widział, co się stało.
Policja prowadzi czynności sprawdzające. Trwają ustalenia przyczyny zgonu. W tym celu zostanie przeprowadzona sekcja zwłok.
- Na izbę wytrzeźwień można odwieźć tylko wtedy, kiedy dana osoba pod wpływem alkoholu stwarza zagrożenie dla własnego życia lub życia innych osób. Bezdomny zachowywał się spokojnie, można było nawiązać z nim kontakt. Został odwieziony do noclegowni. Wyszedł stamtąd sam - wyjaśnia Majchrzak.
Bezpieczeństwo na drogach podczas weekendu i w Boże Ciało
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?