Do Prokuratury Rejonowej w Tarnowskich Górach ma być dziś doprowadzony przez policję mężczyzna, podejrzany o wydanie zlecenia na pobicie i pozbawienie wolności starego znajomego, który przed laty zalazł mu za skórę. Do zdarzenia doszło w sobotę późnym wieczorem w jednym z barów w Wieszowie.
Jeden z gości wydał się podejrzanemu dziwnie znajomy. Przypomniał sobie, że przed kilku laty miał z nim poważnie na pieńku, więc kazał "swoim" ludziom wyrównać z nim rachunki. Czwórka mężczyzn, zgodnie z jego życzeniem, najpierw w barze pobiła wskazanego człowieka. Potem wsadzono go do bagażnika stojącego przed barem opla omegi. Czterech osiłków wsiadło do auta i odjechało. Nie zdążyli odjechać zbyt daleko, ponieważ prowadzący auto mężczyzna był pijany i wjechał do rowu. Ten moment wykorzystał do ucieczki "więzień". Powiadomił też policję o tym, co go spotkało.
Czwórka nieudolnych "gangsterów" wróciła więc do swego zleceniodawcy, by wyciągnął opla z rowu. Gdy jednak ten przyjechał na miejsce swoim samochodem terenowym, zastał tam już policję. Na początek zabrano mu prawo jazdy za prowadzenie auta po pijanemu. Miał we krwi półtora promila alkoholu. Został zatrzymany pod zarzutem wydania zlecenia na pobicie i pozbawienie wolności innego człowieka. Dziś ma być doprowadzony do prokuratury. Wraz z nim w policyjnej izbie zatrzymań znalazł się jego kolega, który miał "zlecenie" wykonać.
Bezpieczeństwo na drogach podczas weekendu i w Boże Ciało
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?