Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy dentobusy uratują dzieciom zęby?

Katarzyna Piotrowiak
Padają ostatnie szkolne gabinety stomatologiczne w kraju. Jak informuje Narodowy Fundusz Zdrowia w Śląskiem od dawna nie ma już żadnego.

- Jeśli nic nie zrobimy, to będące obecnie w wieku szkolnym dzieci, w wieku 25 lat będą potrzebowały protez, zamiast plomb - komentuje dr Urszula Paździorek-Pawlik, tyska radna.

Marek Michalak, rzecznik praw dziecka uznał, że trzeba czym prędzej wpisać stomatologię dziecięcą na ministerialną listę tzw. preferencyjnych zawodów. I to udało się zrobić.

- Problemem jest niewystarczający dostęp do usług stomatologicznych, finansowanych ze środków publicznych, na co stale zwracam uwagę ministrowi zdrowia - mówi Marek Michalak. - Brakuje też osób wykonujących zawód stomatologa dziecięcego. Trzeba go wpisać na listę specjalizacji priorytetowych, bo to może zachęcić młodych lekarzy dentystów do wyboru tej specjalizacji - dodaje rzecznik.

- Pamiętam jak pod koniec lat dziewięćdziesiątych uznano, że gabinety są niepotrzebne, więc organizowano przetargi i sprzedawano cały szkolny sprzęt. Ten błąd się teraz mści, to była głupia oszczędność - dodaje dr Urszula Paździorek-Pawlik.

Tyska radna przypomina też, jak wówczas tłumaczono wprowadzenie tej decyzji.

- Mówiono, że to rodzice są od tego, żeby dbać o swoje dzieci. Niestety, decydenci zapomnieli, że nie wszystkie dzieci mogą liczyć na identyczną pomoc, bo nie każdego rodzica stać na plombę za 150-200 zł . W innych krajach Europy, sytuacja została rozwiązania poprzez wprowadzenie specjalnych świadczeń zdrowotnych dla dzieci - dodaje radna i lekarz.

W naszych szkołach aż 94 proc. piętnastolatków ma próchnicę, w tym aż 32 proc. gimnazjalistów ma zepsutych po 6 zębów, rekordziści nawet 21.

- W najtrudniejszej sytuacji są dzieci z terenów wiejskich oraz mieszkające daleko od akademii medycznych - dodaje RPD.

Rok temu zaproponował utworzenie tzw. dentobusów, w których - poza możliwością przeprowadzenia najważniejszych badań i zabiegów - lekarz mógłby też tłumaczyć rodzicom, dlaczego warto dbać o zęby.

Zero gabinetów

Szkolne gabinety stomatologiczne zaczęły znikać w 1995 roku. Największa likwidacja przypadła na koniec 1999 roku, kiedy zreformowana została służba zdrowia i wprowadzono kasy chorych. Dzisiaj w powrót szkolnych dentystów wierzą już tylko nieliczni, ponieważ nie wiadomo nawet, kto miałby wziąć na siebie koszt m.in. wyposażenia gabinetów.

Rzecznik Praw Dziecka widzi ratunek w dentobusach, ale jak do tej pory nie powstały żadne przepisy, które umożliwiłyby wprowadzenie pomysłu w życie.

RPD jest jednak dobrej myśli. Chce, żeby mobilne gabinety stomatologiczne, zwane "gabinetami na kółkach" wyjechały w 2011 roku. Miałyby podlegać samorządom lokalnym. KATP

94
procent piętnastolatków w województwie śląskim ma próchnicę
32
procent gimnazjalistów ma zepsutych po 6 zębów, rekordziści mają aż 21 dziurawych zębów

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto