Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy szykuje się kolejna fala zwolnień w szkołach?

Katarzyna Domagała
Czy po psychologach czas pracy wydłuży się dla nauczycieli?
Czy po psychologach czas pracy wydłuży się dla nauczycieli? FOT. MICHAŁ PAWLIK
Zawisły czarne chmury nad szkolnymi psychologami, pedagogami, logopedami, konsultantami czy doradcami zawodowymi. Od września, zgodnie z decyzją Sądu Najwyższego mają pracować dłużej, nawet do 40 godzin tygodniowo.

Do tego czas ich pracy ustalać będą członkowie rad gmin i miast. Nauczyciele już obawiają się o swoje stanowiska pracy, bo dzięki nowym zapisom zamiast ok. 20 - 22 godz. na tydzień będą pracować nawet 40 godz. Tym samym nie będą potrzebni w takiej liczbie jak obecnie.

Dlatego Lesław Ordon, przewodniczący regionalnej sekcji oświaty śląsko-dąbrowskiego NSZZ Solidarność, zaapelował do samorządowców w Śląskiem, by przy podejmowaniu decyzji o podwyższeniu pensum kierowali się rozwagą, a nie chęcią oszczędności - kosztem jakości szkolnictwa.

- Z wyrokiem Sądu Najwyższego się nie dyskutuje - przyznaje przewodniczący. - Jednak jeśli gminy i miasta będą podwyższać pensum do górnej granicy i redukować liczbę psychologów czy pedagogów, to nic dobrego dla dzieci z tego nie wyjdzie - podkreśla Ordon.

Tymczasem samorządy już zaczęły wprowadzać prawo w życie i zabrały się za tworzenie projektów uchwał, zwiększających liczbę godzin, które psychologowie czy pedagodzy spędzą w pracy z uczniami. W Częstochowie konsultanci mają pracować 35 godzin, zaś pedagodzy, psychologowie, logopedzi, doradcy metodyczni i zawodowi 30 godz. tygodniowo. Jak podkreślają w magistracie, zwolnień nie panują. Także w Tarnowskich Górach planują zmienić liczbę obowiązkowych godzin pracy. Pierwsze przymiarki już trwają.

- Robimy to dla dobra dzieci, bowiem dzięki decyzji sądu, zgodnie z przepisami i bez dodatkowych kosztów będziemy mogli ułatwić uczniom dostęp do specjalistów - podkreśla Ryszard Stefaniak, naczelnik wydziału edukacji Urzędu Miasta w Częstochowie. I jak dodaje, z drugiej strony nauczyciele i tak przekonują, że pracują po 40 godz. tygodniowo, więc decyzja sądu pozwoli im na zalegalizowanie tego stanu rzeczy. A co z kwestią ekonomiczną?

Zdaniem Stefaniaka schodzi na drugi plan. Jednak nie da się ukryć, że dla budżetu samorządów ma ogromne znaczenie. Rachunek jest prosty - w Częstochowie, żeby uzupełnić czas pracy nauczycieli specjalistów o te dodatkowe 10 godzin, miasto musiałoby stworzyć 90 nowych etatów. A to wydatek rzędu, bagatela - 5,5 mln zł rocznie.

Nasuwa się jeszcze jedno pytanie. Skoro zmiany już dosięgły pedagogów, to czy za niedługo dotkną też nauczycieli pracujących przy tablicy?

od 7 lat
Wideo

echodnia Policyjne testy - jak przebiegają

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto