18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czytelnik: Czy Ślązacy czują się pokrzywdzeni?

Czytelnik ze Śląska
Towarzysz Grudzień i towarzysz Gierek też nie darzyli się sympatią. Ale po co dzisiaj Ślązacy spierają się z Zagłębiakami?
Towarzysz Grudzień i towarzysz Gierek też nie darzyli się sympatią. Ale po co dzisiaj Ślązacy spierają się z Zagłębiakami? Władysław Morawski
W DZ z 7 sierpnia wydrukowany był list czytelniczki z Sosnowca ("Czy to już początek wojny śląsko-zagłębiowskiej?"), która w histerycznym tonie przestrzega przed niemieckimi zapędami pana Gorzelika i RAŚ pytając, czy będą budowane getta dla Zagłębiaków.

Chciałbym odpowiedzieć tej pani w tonie ironicznym, że granica "Śląska niemieckiego" kończy się na Przemszy, więc nic jej nie grozi. Powiem więcej, to Ślązacy mogą się czuć jakby żyli w rezerwatach niczym Indianie amerykańscy bez prawa do własnej ziemi zawłaszczonej przez "białych", gdyż żyją w skupiskach biednych, w zaniedbanych dzielnicach Rudy Śl., Zabrza, Chorzowa czy Bytomia, a ich kontakt z cywilizacją jest utrudniony, gdyż są zmuszani dostosować się językowo do przyjezdnych "zza Buga". Wydaje mi się, że moja ironia jest bliższa prawdy niż histeria czytelniczki z Sosnowca.

Teraz już bez ironii muszę zwrócić uwagę, że póki co bariera językowa nie jest komfortowa dla Ślązaków. To my musimy dostosowywać się do reszty, mimo iż jest nam o wiele wygodniej "godać". To my unikamy w większości swojej gwary w urzędach i na ulicy w kontakcie z "obcymi", by nie narażać się na śmieszność. Problem języka jest i ten, kto walczy z wprowadzeniem śląskiej gwary, robi Ślązakom wielką krzywdę.

Chciałbym jednocześnie uspokoić czytelniczkę przypominając jej, że żyjemy w demokratycznym miejscu, a co za tym idzie RAŚ ze swoim znikomym poparciem nie ma szans na zdominowanie "rdzennych Polaków". Poparcie RAŚ byłoby o wiele większe, gdyby nie exodus pod koniec lat 80. znacznej liczby śląskich rodzin do Niemiec. Sam też wyjechałem w tym czasie, przeszedłem przez obozy przesiedleńcze i nie spotkałem się z przypadkami, żeby tymi ludźmi kierowała miłość do Niemiec. To były wyjazdy ekonomiczne, ucieczka z biedy do lepszego świata. W tym kontekście rzeczywiście wśród "uciekinierów" były głosy wychwalające gospodarność Niemców i dziadowiznę Polaków, którzy - ich zdaniem - zniszczyli potencjał Śląska. Ale czyż na pewno nie mieli racji?

Na koniec pozwolę sobie zapytać - czy Ślązacy nie mają prawa czuć się pokrzywdzeni przez los, który sprawił, że kilkadziesiąt lat byli wasalami na swoim terenie, sterowani przez przybyszów z innych regionów nadanych z klucza partyjnego? Dyrektorzy, a także dozór wyższy kopalń (i nie tylko) wywodzili się z ludności napływowej, a Ślązak był od roboty, ciężkiej roboty. To doprowadziło do tego, że w RAŚ Ślązacy dostrzegają szansę na spełnienie swoich oczekiwań, które przekraczają granice podporządkowania się "obcym" i gdy teraz chcą o tym głośniej podyskutować, robi się z tego wielkie larum i straszy niemieckimi wpływami. Oprac. MOKR

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowagornicza.naszemiasto.pl Nasze Miasto