Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Do Formoplanu wszedł syndyk. Pracę może stracić 200 osób

Karolina Wojna
W Formoplanie produkowano nawet meble na zlecenie Ikei
W Formoplanie produkowano nawet meble na zlecenie Ikei fot. Dariusz Śmigielski
Na razie 155, a ostatecznie 199 osób straci pracę w zakładach firmy Formoplan w Wolborzu i w Moszczenicy. We wtorek wypowiedzenie dostał m.in. Andrzej Nowak, wieloletni prezes i właściciel Formoplanu.

Firma produkująca meble i półfabrykaty z drewna jest w stanie upadłości, ale syndyk nie ukrywa, że majątkiem interesują się inwestorzy, co w dalszej perspektywie nie wyklucza ponownych przyjęć do pracy.

Zwolnienia grupowe w Formoplanie, który istnieje od 1994 roku, już się zaczęły. Na razie obejmują około 100 pracowników z prawie 200-osobowej załogi, która pracuje w trzech zakładach - w Wolborzu, Moszczenicy i Konewce. Czwarty zakład, w Tomaszowie, został sprzedany zaraz po wielkim pożarze w połowie zeszłego roku. Wypowiedzenia dotyczą też tomaszowskich pracowników, tzn. osób, które były na urlopach czy zwolnieniach.

- Na razie wręczono pierwsze wypowiedzenia, ale przez najbliższe trzy miesiące będzie trwała produkcja, bo musimy wywiązać się z umów - mówi Danuta Gadomska, syndyk spółki Formoplan Polska. Jak zaznacza, postępowanie upadłościowe jest w fazie początkowej. Sąd Rejonowy w Piotrkowie upadłość firmy ogłosił 29 kwietnia.

Syndyk obecnie wycenia majątek, jednocześnie prowadzi rozmowy z potencjalnymi inwestorami, którzy są zainteresowani zakładami wolborskiej firmy.

- Jest firma z kapitałem fińskim, zainteresowana dużą częścią zakładu w Konewce. I jest firma z kapitałem francuskim, zainteresowana zakładami w Wolborzu i w Moszczenicy - dodaje Danuta Gadomska zaznaczając, że jest dopiero w trakcie pierwszych rozmów, które zwalnianym pracownikom dają w dalszej perspektywie nadzieję na ponowne zatrudnienie - także przy produkcji mebli, ale tapicerowanych.

Do szukania pracy dla zwalnianej załogi Formoplanu przymierza się też Powiatowy Urząd Pracy w Piotrkowie, który obligatoryjnie jest powiadamiany o zwolnieniach grupowych. Pośredniak, który jeszcze tydzień temu cieszył się, że bezrobocie w powiecie piotrkowskim spada, już wystąpił do Formoplanu, proponując spotkania z załogą. - Musimy wiedzieć, jakie grupy zawodowe są objęte zwolnieniami - mówi Barbara Sar.

Kolejnym krokiem - jak dodaje dyrektor PUP Henryka Gawrońska - będzie wniosek do ministerstwa pracy o pieniądze na aktywizację zawodową nowej grupy bezrobotnych.

Wśród osób, które dostały wypowiedzenie, jest prezes i właściciel spółki Andrzej Nowak. - Walczyliśmy bardzo długo, ale rzeczywistość jest, jaka jest - mówi o ratowaniu firmy, która w najlepszych czasach zatrudniała około tysiąca osób. Kłopoty przyszły z kryzysem gospodarczym, produkcja stała się mało opłacalna, a rynek odbiorców skurczył się mocno.

Formoplan to niejedyny zakład pracy, który w końcówce maja zapowiedział zwolnienia. Jednak, o ile tu one są już wręczane, to piotrkowska spółka, szwalnia Alldan, dopiero się do nich przymierza - do końca roku ma zamiar zwolnić 50 osób z 61-osobowej załogi. - Ta spółka jednak zaznacza, że w przypadku poprawy sytuacji, wypowiedzenia będą anulowane - mówi z ulgą Barbara Sar.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto