Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fizyk atomowy czy śpiewak operowy. Pracownicy z Ukrainy to często osoby dobrze wykształcone

red.
Formalności administracyjne znajdują się na pierwszym miejscu trudności w rekrutacji obywateli Ukrainy – wskazuje je 37 proc. przedsiębiorców.
Formalności administracyjne znajdują się na pierwszym miejscu trudności w rekrutacji obywateli Ukrainy – wskazuje je 37 proc. przedsiębiorców. Szymon Starnawski
Zaledwie co dziesiąty Ukrainiec chce zostać w Polsce na stałe. Większość przyjeżdża do Polski w charakterze zarobkowym, powtarzalnym i krótkotrwałym. Przez ostatnie 5 lat ponad połowa obywateli Ukrainy była w Polsce kilka razy, a średni pobyt trwał 1-6 miesięcy. Ponad połowa z imigrantów z Ukrainy planuje przyjechać do Polski w celach zarobkowych kolejny raz.

- Musimy pamiętać, że pracownicy z Ukrainy to bardzo często osoby bardzo dobrze wykształcone. Często są to osoby z bogatym doświadczeniem zawodowym, nawet takim, które nas potrafi zaskoczyć: fizyk atomowy, śpiewak operowy- tłumaczy w rozmowie z AIP Krzysztof Inglot, prezes zarządu Personnel Service. - Te osoby czasami są zmuszone do pracy poniżej swoich kompetencji, na stanowiskach podstawowych- dodaje.

Polska to atrakcyjny kierunek emigracyjny dla obywateli Ukrainy z kilku powodów. Z raportu „Barometr Imigracji Zarobkowej – I półrocze 2018” wynika, że najczęściej wskazywanym (53 proc.) jest bliskość geograficzna. Na drugim miejscu znajdują się zarobki (44 proc.), a na trzecim niska bariera językowa (34 proc.). Te wszystkie zalety powodują, że 3 na 4 pracowników z Ukrainy przyjeżdża do Polski częściej niż jeden raz (34 proc. odwiedziło Polskę 2-3 razy w ciągu pięciu lat, a 18 proc. 4-5 razy).

Dodatkowo 62 proc. deklaruje, że wróci do Polski w najbliższym czasie. Należy jednak podkreślić, że kraj nad Wisłą jest postrzegany jako miejsce do pracy, a nie do życia na stałe. Zaledwie 11 proc. wschodnich sąsiadów planuje przenieść się do nas na stałe, a 74 proc. mówi na razie „zdecydowane nie” życiu w Polsce.

- Już zaczyna się zauważać kompetencje pracowników z Ukrainy również na stanowiskach średniego szczebla. Już nie tylko w takich usługach tak jak to było do tej pory, czyli hotelarstwo, restauracje ale też centra usług wspólnych, call centra. Według mnie jest to pierwszy moment w którym polski rynek pracy otwiera się na pracowników bardziej wykwalifikowanych. Już niedługo będziemy zatrudniać i w finansach i bankowości i wszystkich innych gałęziach usług- tłumaczy ekspert.

Pracownicy z Ukrainy są obecnie zatrudnieni w co dziesiątej polskiej firmie (11 proc.). Oczywiście im większe przedsiębiorstwo, tym większy udział pracowników z Ukrainy – zatrudnia ich 39 proc. dużych firm, w porównaniu do 21 proc. średnich i zaledwie 6 proc. małych.

- Wybory w Rosji utwierdzają linię agresji rosyjskiej wobec Ukrainy. A co za tym idzie? Pogłębiają niestabilność na terytorium Ukrainy. To oznacza jeszcze więcej chętnych do przyjazdu do Polski dla spokoju. Pracownicy z Ukrainy nie przyjeżdżają tylko dla pieniędzy, czy tylko dla możliwości zarobkowych, ale po to i dlatego, że w Polsce panuje miłą atmosfera, poczucie bezpieczeństwa i spokój- podsumowuje Inglot.

Najwięcej Ukraińców znajdziemy w produkcji (18 proc.) oraz usługach (15 proc.). W przyszłości, poszukiwanie kadry ze Wschodu deklaruje co siódma firma (14 proc.). Najwięcej Ukraińców będą poszukiwały duże firmy (29 proc.) i to właśnie one będą starały się o dłuższe pozwolenia na pracę dla kadry ze Wschodu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto