Dziwnie się czuję... Bardzo boli mnie głowa - powiedziała wiosną do swej siostry roztrzęsiona Hanka Mostowiak. Parę minut wcześniej pod koła samochodu Hanki o mały włos nie wpadła mała dziewczynka idąca poboczem. By uniknąć tragedii, prowadzone przez Mostowiakową auto musiało wykonać gwałtowny skręt na drodze.
Pozornie skończyło się jedynie drobną raną na czole naszej bohaterki, w rzeczywistości zaś dramatem, który będzie miał swój finał dzisiaj, o godz. 20.30, w kolejnym odcinku "M jak miłość" - pisze Ola Szatan z Głosu Wielkopolskiego
Kiedy w marcu tego roku okazało się, że Małgorzata Kożuchowska postanowiła odejść z "M jak miłość", wśród fanów produkcji zawrzało. "To początek końca serialu" - twierdzili niektórzy. Sama Kożuchowska sprawiała wrażenie osoby, która do tej decyzji dojrzewała długo.
- Po jedenastu latach wcielania się w postać Hanki Mostowiak przyszedł czas rozstania. To jedna czwarta mojego życia i dlatego nie jest to łatwa decyzja... Podejmuję ją jednak z pełną świadomością i odpowiedzialnością - napisała aktorka w specjalnym oświadczeniu wystosowanym do mediów.
Mimo to śmiercią Mostowiakowej od tygodni ekscytowały się kolorowe media, tabloidy i plotkarskie portale, prawie codziennie serwując świeżą porcję sensacyjnych doniesień z planu serialu. Dziś nie tylko wiemy, co będzie przyczyną nagłego odejścia Hanki i jakie temu będą towarzyszyć okoliczności. W sieci pojawiły się też zdjęcia, fragmenty dialogów między Hanką i jej siostrą, ostatnie zdanie wypowiedziane przez Hankę, a nawet zdjęcie... jej nagrobka. Ktoś tu zwariował?
Więcej na stronach Głosu Wielkopolskiego
Najważniejsze informacje z Poznania - zamów nasz newsletter
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?