Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak zapanować nad chaosem hulajnogowym w Warszawie? Gotowe rozwiązania są na wyciągnięcie ręki

Redakcja
fot. Adam Wojnar
Jak zapanować nad chaosem hulajnogowym w Warszawie? Stolica próbowała poradzić sobie z tym problemem na różne sposoby, jednak efektów jak nie było, tak nie ma. Hurtowe ilości pojazdów w różnych konfiguracjach nadal zagracają miejskie chodniki. Inna kwestia to nieodpowiedzialna i niebezpieczna jazda użytkowników wypożyczanych hulajnóg. Czy faktycznie tak musi wyglądać ten rynek? Okazuje się, że istnieją miasta, w których hulajnogowa samowolka została ukrócona. Szczegóły w artykule poniżej.

Uwaga, hulajnoga jedzie!

Warszawa w żaden sposób nie była gotowa na tak szybki i intensywny rozwój rynku hulajnóg elektrycznych na wynajem. Po pierwszej firmie, która zaczęła oferować tego rodzaju usługi w stolicy, kolejne zaczęły wyrastać jak grzyby po deszczu. Obecnie w mieście funkcjonuje już sześciu różnych operatorów, których łączna flota wynosi kilka tysięcy pojazdów. To bardzo duża ilość nawet jak na Warszawę. Bo choć każdej wycieczce po mieście towarzyszy widok osób pędzących na elektrycznych jednośladach, równie często miejski krajobraz dominuje hulajnogowy chaos. Pojazdy zagracają chodniki, blokują przejścia, stanowią przeszkody dla osób niewidomych i niepełnosprawnych. Użytkownicy nie tylko zostawiają je w nieodpowiednich do tego miejscach, ale niejednokrotnie stwarzają zagrożenie dla samych siebie - ale przede wszystkim innych. Brak jasnych przepisów nie mobilizuje ich do ostrożnej jazdy, więc hulaj-rajdowcy przemykają z maksymalną prędkością po przejściach dla pieszych czy zatłoczonych chodnikach.

W ubiegłym roku nad całym tym rozgardiaszem próbował zapanować Zarząd Dróg Miejskich. Pojazdy, które blokowały chodniki kwalifikowane były jako przedmioty bezprawnie zajmujące pas drogowy. Takie hulajnogi były przez pracowników ZDM-u "aresztowane" i przechowywane w miejskim magazynie, dopóki operator ich nie wykupił.

fot. ZDM
fot. ZDM

Nawet takie działania nie zdołały ostudzić zapału - zarówno przedsiębiorstw jak i ich klientów. Samowolka trwała, i trwa w najlepsze. Czy faktycznie właśnie tak musi wyglądać ten rynek? Być może wystarczy, aby władze miasta podjęły stosowne rozmowy z operatorami pojazdów i ustaliły twarde reguły świadczenia i korzystania z usług wynajmu hulajnóg. W końcu na okrągło słyszymy, jak bardzo naszym urzędnikom zależy na bezpieczeństwie pieszych. A gotowe rozwiązania są na wyciągnięcie ręki. Wystarczy, by ktoś zechciał z nich skorzystać.

W Izraelu sobie poradzili

- Będąc ostatnio w Izraelu, w Tel Avivie, gdzie mieszkańcy również mają okazję korzystać z tych samych firm oferujących wypożyczanie hulajnóg, podpatrzyłem możliwość uporządkowania chaosu panującego pod tym względem w Warszawie - pisze radny Maciej Wyszyński w interpelacji do prezydenta Trzaskowskiego.

Okazuje się, że tamtejszy samorząd bardzo prędko poradził sobie z problemami, z którymi do tej pory muszą borykać się mieszkańcy Warszawy. Izraelczycy postawili sprawę jasno - albo dostosujecie się do naszych zasad - albo wypad wypożyczać sobie te hulajnogi gdzie indziej.

- Po pierwsze, w Tel Avivie hulajnogi mają wyznaczone miejsca do ich pobierania i oddawania, jest to rozwiązanie wdrożone na poziomie oprogramowania - wyjaśnia Wyszyński. Oznacza to, że zwyczajnie nie ma możliwości, aby pojazd porzucić byle gdzie. Hulajnogi mogą być parkowane wyłącznie w wyznaczonych strefach, dzięki czemu mieszkańcy nie mają do czynienia z zaśmiecaniem hulajnogami miejskiej przestrzeni.

- Po drugie, są wyznaczone strefy ograniczonej prędkości. Poruszając się po ścieżkach rowerowych i terenach, gdzie nie ma dużego ruchu pieszego, można korzystać z pełnej szybkości hulajnóg nawet do 25km/h. Wjeżdżając na miejsce wzmożonego ruchu pieszego hulajnoga automatycznie ogranicza prędkość np. do 15 km/h, a nawet spotkałem się, w miejscu dużego natężęnia ruchu turystycznego do zwolnienia prędkości do 5km/h - opisuje radny.

Wyszyński proponuje, aby tego rodzaju regulacje wdrożyć również w stolicy. - To uporządkuje chaos na tym rynku w Warszawie - przekonuje radny. W piśmie do Rafała Trzaskowskiego zaznacza, że wymaga to twardych rozmów z firmami świadczącymi usługi wynajmu hulajnóg. Jednak wszyscy operatorzy obecni jednocześnie w Warszawie i Tel Avivie (Lime, Hive i Bird), w Izraelu stosują się do panujących zasad.

Trzaskowski powinien udzielić odpowiedzi na pismo radnego w terminie dwóch tygodni. Czy prezydent udowodni, że bezpieczeństwo warszawiaków naprawdę leży mu na sercu? Głęboko na to liczymy! A Wy co uważacie o zapożyczeniu przepisów z Tel Avivu? Czekamy na opinie w komentarzach.

Zobaczcie też:

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto