Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jazda do Pyrzowic po starym torze? Samorządowcy chcą zmiany trasy linii kolejowej

Krzysztof Szendzielorz
Stacja kolejowa Pyrzowice jest tylko na wizualizacjach
Stacja kolejowa Pyrzowice jest tylko na wizualizacjach arc. gtl
Kolej regionalna z Katowic do Pyrzowic może się wykoleić, zanim jeszcze wyjdzie z fazy projektu. Z naszych informacji wynika, że PKP PLK oraz konsorcjum firm Poyry Infra i DB International, które na zlecenie spółki kolejowej projektuje linię, ma duże kłopoty z przygotowaniem kompletnej dokumentacji.

Wczoraj w tarnogórskim starostwie odbyła się debata samorządowców na temat planowanej budowy linii kolejowej z centrum aglomeracji śląskiej do Pyrzowic. Ma przebiegać od Katowic przez Chorzów, Bytom-Rozbark, Piekary Śl., gminy Bobrowniki i Ożarowice do Pyrzowic (to tzw. wariant zielony). Taką trasę zatwierdziło PKP PLK ponad dwa lata temu. W maju ubiegłego roku miał być gotowy kompletny projekt połączenia.

Nie udało się, storpedowali go mieszkańcy Bobrownik i Ożarowic oraz władze tych gmin. Kilka tysięcy protestów i uwag przysłano przy okazji sporządzania tzw. raportu środowiskowego. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska nakazywała jego poprawienie. Pisaliśmy o tym wielokrotnie na łamach DZ Dodatkowo w marcu tego roku sprawą zajmowała się Krajowa Komisja ds. Ocen Oddziaływania na Środowisko w Warszawie na czele z Generalnym Dyrektorem Ochrony Środowiska. - Jej opinia jest druzgocąca dla projektantów i PKP PLK - mówił wczoraj Grzegorz Czapla, wójt Ożarowic.

KKOOŚ skierował pod adresem projektantów 12 zarzutów. Wytknął, że w dokumentacji nie uwzględniono innych wariantów, jak chociażby tego biegnącego przy A1 lub przez Tarnowskie Góry. W dokumentacji brak jasnych kryteriów, dlaczego właśnie wybrano tzw. wariant zielony. Wytknięto też błędy w prognozach ruchu, rentowności projektowanej linii i zbyt wysokie koszty jej utrzymania. Inwestor nie odpowiedział też pisemnie na protesty mieszkańców. Szczególnie pierwszy zarzut to woda na młyn samorządowców z powiatu tarnogórskiego i gminy Bobrowniki. Ci ostatni od dawna nie chcą, by linia przebiegała przez gminę, bo wiąże się z wyburzeniami. Podobnie, jak w Ożarowicach.

- Nie byliśmy przeciw budowie połączenia kolejowego do Pyrzowic, ale nikt nie słucha naszych opinii - mówi Czapla. Władze powiatu tarnogórskiego, Ożarowic, Tarnowskich Gór i Radzionkowa chcą, by linia biegła z Bytomia-Rozbarku do Radzionkowa przez Tarnowskie Góry, Miasteczko Śl. i starą linią kolejową nr 182. Wówczas podróż pociągiem na lotnisko trwałaby nie 30, a 45 minut. - Kryterium 30 minut dojazdu z Katowic do Pyrzowic to nie jest jakiś zapis w Piśmie Świętym, by nim szafować - ocenia burmistrz Tarnowskich Gór Arkadiusz Czech. Zdaniem samorządowców z Tarnowskich Gór zmiana trasy spowoduje, że będzie nią jeździło więcej pasażerów. Wariant przez Piekary obejmie swoim oddziaływaniem około 550 tys. mieszkańców, przez Tarnowskie Góry - 750 tys. Na wczorajszym spotkaniu nie było żadnego przedstawiciela PKP PLK, choć zaproszenia wysłano. Maciej Dutkiewicz, rzecznik Centrum Realizacji Inwestycji PKP PLK, nie odpowiedział na nasze pytania, kiedy projekt połączenia będzie gotowy i czy spółka zamierza zmienić trasę.


Juwenalia Śląskie 2012: program, wydarzenia, zdjęcia, filmy
Kanon książek śląskich: Debata Dziennika Zachodniego
* WEŹ UDZIAŁ W PLEBISCYTACH:
CHUDNIESZ - WYGRYWASZ ZDROWIE
NAJSYMPATYCZNIEJSZY ZWIERZAK ŚLĄSKIEGO ZOO

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnowskiegory.naszemiasto.pl Nasze Miasto