Do tej pory przedstawiciele Kolei Śląskich niechętnie zdradzali kulisy swych bezowocnych rozmów z Przewozami Regionalnymi w sprawie tymczasowego użyczenia im Elfów. W czwartek stracili jednak cierpliwość i rozesłali do mediów komunikat, w którym całą odpowiedzialność za fiasko dotychczasowych negocjacji przerzucają na drugą stronę.
- Tym, czego w tej chwili brakuje, aby Elfy zaczęły wozić pasażerów jest jedynie dobra wola zarządu Przewozów Regionalnych - komentuje prezes Worach i skwapliwie wylicza ile to składanych przez jego spółkę propozycji odrzucił konkurencyjny przewoźnik.
Podkreśla, że ostatnia oferta obejmowała nie tylko dzierżawę Elfów, ale nieodpłatne przekazanie przez Koleje Śląskie maszynistów i drużyn konduktorskich do ich obsługi, dodatkowe ubezpieczenie składów oraz pozostawienie Przewozom Regionalnych całości przychodów z tytułu ich użytkowania.
- Nasze wymagania ograniczyliśmy zatem do niezbędnego minimum. I to jednak okazało się dla Przewozów Regionalnych zbyt mało atrakcyjne - podsumowuje prezes Worach.
Na ripostę nie trzeba było długo czekać. Biuro prasowe Przewozów Regionalnych wysłało do naszej redakcji oświadczenie, w którym określa zarzuty szefa Kolei Śląskich jako nieprawdziwe.
- Podstawowym problemem jest brak świadectwa rejestracji pojazdów. Koleje Śląskie nie przedstawiły nam stosownych dokumentów, co uniemożliwia zawarcie umowy na dzierżawę - pisze Michał Lipiński z biura prasowego Przewozów Regionalnych.
Faktycznie, wspomniane świadectwo rejestracji Elfy otrzymały dopiero w środę. Zdaniem prezesa Woracha także w tym przypadku drugi przewoźnik wykonał jednak "kręcią robotę", gdyż dopiero kilka tygodni temu wycofał swój wniosek o rejestrację tych pojazdów (do tego czasu Koleje Śląskie nie mogły złożyć swego wniosku).
Przypomnijmy, że osiem ELF-ów za kwotę ponad 187 milionów złotych kupił marszałek w bydgoskich zakładach PESA. Pojazdy mają użytkować Koleje Sląskie, ale marszałkowska spółka rozpocznie wożenie pasażerów dopiero w październiku. Tymczasem pierwszy ELF trafił na Śląsk już w kwietniu, a obecnie pojazdów tych jest u nas już pięć. Na razie stoją bezczynnie w Łazach, a Koleje Śląskie próbują przekonać Przewozy Regionalne, by tymczasowo wzięły je w dzierżawę.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?