18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Konsultacje w sprawie Rynku w Tarnowskich Górach. Co się zmieni?

Krzysztof Szendzielorz
Paweł Sienko (w marynarce, stoi) twierdzi, że na rynku w Tarnowskich Górach dzieje się zbyt mało imprez dla młodzieży
Paweł Sienko (w marynarce, stoi) twierdzi, że na rynku w Tarnowskich Górach dzieje się zbyt mało imprez dla młodzieży Krzysztof Szendzielorz
Konsultacje w sprawie rynku w Tarnowskich Górach już za nami. Urzędnicy, społecznicy, restauratorzy przedstawili swoje pomysły, a chętni nadal mogą je zgłaszać. Pytanie tylko, czy rynek w Tarnowskich Górach ma przyciągać tylko mieszkańców, czy też turystów?

Blisko pięć miesięcy po tym, jak z tarnogórskiej płyty rynku wyniosła się restauracja Kopuły, 27 lutego władze miasta zorganizowały konsultacje z organizacjami pozarządowymi, a także restauratorami na temat zagospodarowania tego placu miasta.

Rynek w Tarnowskich Górach - zobacz nasze wiadomości o rozbiórce restauracji Kopuły

Przedstawiciele urzędu na czele z burmistrzem Arkadiuszem Czechem i jego zastępcą Piotrem Skrabaczewskim podczas konsultacji przedstawili swoje propozycje zagospodarowania płyty rynku. Efekty zmian mamy zobaczyć już w maju.

Na konsultacje w sprawie rynku w Tarnowskich Górach urząd przygotował swoje pomysły

– Kopuły budziły kontrowersje – przyznał Piotr Skrabaczewski. Dlatego na pewno nie będzie tutaj już tego typu konstrukcji stojących przez cały rok. Władze miasta nadal widzą jednak na rynku letnie kawiarenki i ogłosiły już w tym tygodniu przetarg na dzierżawę na przez pięć lat części płyty rynku. Mają się tam pojawić dwa niezależne ogródki, działające od maja do końca września (z przerwą na Gwarki).

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Urzędnicy określili, razem z powiatowym konserwatorem zabytków, jakie prowizoryczne budowle do obsługi gastronomicznej będą się mogły tam pojawić. Na pewno nie mogą być wyższe niż 5 metrów.

– Powinny być wykonane z naturalnych materiałów – mówi Tomasz Trzcionkowski, naczelnik wydziału architektury tarnogórskiego ratusza. Przy kawiarenkach będą też toalety. A umieszczone na budowli logo firmy nie może być większe niż metr kw. Wszystko po to, by ogródki nie kolidowały z zabytkowym rynkiem.

Konsultacje w sprawie rynku w Tarnowskich Górach dotyczyły przede wszystkim imprez

Mieszkańcy chcą również, aby na rynku odbywało się więcej imprez kulturalnych. I jest dobra wiadomość: na rynku będzie prawdopodobnie mała, niezadaszona scena. Ma się tym zająć urząd.

Podczas konsultacji w sprawie rynku w Tarnowskich Górach postawienia sceny nie krytykowano, ale co do tego, jaka ona ma być, już pojawiły się zastrzeżenia. - Niezadaszona scena może być kłopotliwa w sytuacji, gdy organizowana jest kilkudniowa impreza - mówił Stanisław Torbus. Wskazywał, że gdyby padał deszcz, to chociażby sprzęt nagłaśniający może ulec zniszczeniu. Sporym utrudnieniem byłoby bowiem jego zabieranie po każdym dniu imprezy i rozkładanie na nowo w kolejnym. Burmistrz Czech przyjął ten argument, ale trzeba się też liczyć z tym, że scena zadaszona jest droższa w utrzymaniu.

Urzędnicy przygotowali też wstępną listę wydarzeń, organizowanych przez miejskie instytucje kultury. Część z około 30 wymienionych nie dotyczy akurat w ogóle rynku. Np. aż ośmiu koncertów promenadowych, które odbędą się w Parku Miejskim. Konkurs poetycki im. ks. Twardowskiego odbędzie się w Rybnej, a festiwal Park Rock również w Parku Miejskim. Na Rynku, lub w obiektach przy nim się znajdujących, mają się m.in. odbyć takie imprezy jak Gwarki, Festiwal Orkiestr Dętych im. Józefa Szweda, Noc Świętojańska organizowana przez muzeum i Tarnogórskie Centrum Kultury. Ta druga instytucja chce jeszcze organizować na rynku festiwal japoński Matsuri z okazji Dnia Dziecka, ekologiczno-artystyczną imprezę Ekokraina, a Miejska Biblioteka Publiczna proponuje akcję wspólnego czytania. W kościele ewangelickim będą wieczory organowe.

Konsultacje w sprawie rynku w Tarnowskich Górach - więcej pieniędzy dla stowarzyszeń na imprezy

Mariusz Jarzombek z tarnogórskiego ratusza podkreślał, że lista to pierwsze propozycje, jakie na pewno się odbędą. - Czekamy na kolejne propozycje - mówił. Władze miasta zachęcają społeczników do organizowania imprez na rynku. Kuszą obietnicą dotacji. Budżet dla fundacji i stowarzyszeń w mieście w tym roku wzrósł z 80 tys. zł do 140 tys. zł. I lista imprez już zawierała pewne propozycje organizacji.

Grzegorz Pitas, prezes tarnogórskiego okręgu Śląskiego Związku Chórów i Orkiestr potwierdził podczas konsultacji, że tydzień po Gwarkach chce zorganizować na Rynku przegląd chórów i orkiestr z tarnogórskiego okręgu. Będzie to znana już impreza pn. „Kaganek Gwarków”. Uniwersytet III Wieku zapowiedział, że na rynku w maju zorganizuje Święto Flagi, połączone z rajdem rowerowym.

Beata Hetmańczyk mówiła, że w lipcu i sierpniu Stowarzyszenie Artystów Śląskich „Staś” jest gotowe zorganizować warsztaty rękodzieła artystycznego, a także plener malarski. Adam Morawiec, dyrektor Pałacu w Rybnej zapowiedział, że chce przekonać inicjatorów i pomóc im reaktywować Dzień Kultury Ulicznej w centrum miasta.

Do dyskusji włączyli się restauratorzy. – Moim zdaniem w mieście jest zbyt mało imprez typowo dla młodzieży. Koncerty organowe w kościele na rynku jej nie przyciągną – mówił Paweł Sienko, jeden z restauratorów.

Leokadia Wójcik z restauracji i winiarni Sedlaczek (lokal prawdopodobnie zostanie otwarty po długim remoncie w maju) zapowiedziała Dni Węgierskie z promocją wina z tego kraju. Pani Leokadia apelowała też, by stworzyć na rynku także jakiś kącik zabaw dla rodziców z małymi dziećmi.

Pojawiły się też głosy, by postawić nową tablicę przy Sedlaczku, gdzie muzeum będzie mogło informować o tym, co się tam dzieje. Teraz plakaty są m.in. przybijane do drzwi wejściowych. Może pojawi się też więcej ławek, ale burmistrz mówił, że podczas imprez mogą one być elementami niebezpiecznymi. Dlatego jeśli ławki się pojawią, to gdy zostanie rozbudowany monitoring.

Alicja Kosiba-Lesiak, znana tarnogórska blogerka i była radna pytała, czy władze miasta robiły badania, czy jest miejsce na jeszcze większą liczbę restauracji w centrum. Sama naliczyła ich na rynku i w jrgo obrębie 21! - Do tego jeszcze dojdzie Sedlaczek, Rynek 10, a może i nowe lokale w galerii handlowej planowanej przy rynku w Tarmilo - wyliczała.

Badań nie było, ale burmistrz większej ilości knajpek się nie obawia. Powołał się na przykład czeskiego miasta partnerskiego Tarnowskich Gór, czyli Kutnej Hory. - Od starosty tego miasta wiem, że w centrum jest tam około 100 knajpek i dobrze sobie radzą - mówił burmistrz. A w Kutnej Horze mieszka ponad 20 tys. osób, czyli trzy razy mniej niż w Tarnowskich Górach. Kosiba-Lesiak zauważyła jednak, że czeskie miasto (wpisane na listę UNESCO) stawia też na turystów, a w Tarnowskich Górach to już priorytetem nie jest.

Sam wiceburmistrz Skrabaczewski to przyznał. - Chcemy, by mieszkańcy miasta na nowo odkryli rynek - stwierdził i podkreślił, że miasto żyje przede wszystkim z podatków, jakie płacą mieszkańcy.

Sami restauratorzy jednak nie obawiali się o większą konkurencję. - W weekendy w naszym lokalu nie jestem już w stanie przyjąć więcej osób, niż teraz przychodzi - podkreślał Andrzej Dziewulski, menedżer restauracji Brick.

Konsultacje w sprawie rynku w Tarnowskich Górach - pomysłów na sezon zimowy nie ma!

Tarnogórski rynek ma tętnić życiem od wiosny od jesieni, ale brakuje pomysłów na sezon zimowy.
Podczas konsultacji w sprawie rynku w Tarnowskich Górach w urzędzie przyznał to burmistrz Arkadiusz Czech. Zapewnił, że miasto będzie wspierało pomysłodawców imprez zimowych. Władze miasta zadeklarowały też, że będą rozwijały pomysł związany z organizacją w grudniu jarmarku świątecznego. I to byłoby na tyle.

Burmistrz wykluczył natomiast, że na płytę rynku powróci zimą lodowisko, które teraz działa przy Parku Wodnym. Już raz, w sezonie 2009-2010 eksperyment z umieszczeniem na rynku lodowiska miał miejsce. Nie do końca się udał. Po pierwsze, taki pomysł jest kosztowny. Na płytę rynku trzeba było przywieźć około 150 ton piasku, by taflę lodowiska można było wypoziomować. Ponadto w tym czasie pojawiły się głosy, że lodowisko do zabytkowego rynku nie pasuje. Był on zwyczajnie zagracony taflą i urządzeniami je obsługującymi.

Propozycje imprez na rynku można nadal zgłaszać władzom miasta na adres mejlowy: rynek@ tarnowskiegory.pl

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnowskiegory.naszemiasto.pl Nasze Miasto