Kontrolerzy biletów mają być milsi dla dzieci. Apel rzecznika praw dziecka

Rzecznik praw dziecka, Marek Michalak, apeluje na piśmie do prezydentów miast, burmistrzów i wójtów o podjęcie działań uwrażliwiających kontrolerów biletów w komunikacji miejskiej na dobro dzieci i młodzieży. Jak wskazuje bowiem rzecznik, wpływają do niego liczne skargi dzieci i ich rodziców w tym temacie.

- Skarżący wskazują kwestię nieuprzejmości kontrolerów wobec dzieci, zastraszanie i tworzenie atmosfery potęgującej u dzieci stres, przetrzymywanie dzieci w pojazdach ponad miarę, powodujące niemożność jego opuszczenia na docelowym przystanku- wymienia Marek Michalak. - Analiza zgłaszanych mi spraw wskazuje, że działania osób uprawnionych do kontroli biletów ukierunkowane są jedynie na bezwzględne nałożenie kar oraz nacechowane są brakiem empatii wobec dzieci oczekujących w wielu przypadkach na pomoc i informację.
Według niego, działanie kontrolerów powinno nieść ze sobą walor edukacyjny i nie wywoływać w psychice małoletnich negatywnych skutków.

Czy urzędnicy odpowiadający za komunikację miejską w Gdańsku wezmą sobie do serca apel rzecznika? Jak mówi Zygmunt Gołąb, rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego, nie muszą, bo „w działalności kontrolerów kwestia kontroli biletów u dzieci już jest traktowana ze szczególną uwagą.”

- Temat ten znajduje się w konspektach szkoleń wstępnych, okresowych, a także cyklicznych odpraw instruktażowych dla kontrolerów zatrudnianych przez ZW Renoma. Wszystko po to, aby jak najbardziej ograniczyć stres najmłodszych pasażerów związany kontrolami biletów - informuje Gołąb. - Przyjmujemy, że dziecko świadomie nie łamie przepisów, a ewentualne ich naruszenie wynika raczej z nieświadomości lub przeoczenia, niż świadomego zamiaru. Dlatego też w stosunku do dzieci głównym działaniem kontrolera jest pouczenie.

Każdorazowo dziecko jest informowane o możliwości kontaktu z rodzicem lub opiekunem - tłumaczy.
Liczba skarg i zastrzeżeń do działań kontrolerów z udziałem dzieci jest w związku z tym znikoma.

Tymczasem lewicowe organizacje proponują, by uczniowie gdańskich szkół jeździli komunikacją miejską za darmo. Do końca wakacji trwa zbiórka podpisów pod inicjatywą „Dzieciaki bez biletów”, która potem jako projekt uchwały obywatelskiej trafi do Rady Miasta. Urzędnicy są jednak do tego pomysłu nastawieni sceptycznie. ZTM szacuje, że koszt wprowadzenia bezpłatnych przejazdów dla dzieci w wieku 4-16 lat to co najmniej 6 mln zł.

Darmowe przejazdy dla uczniów w Gdańsku.Czy to realne?

Rzecznik Praw Dziecka: Chcemy zaostrzenia kar wobec przestępców dzieci

x-news.pl