Jak tłumaczy Anna Koteras, rzeczniczka KZK GOP, kierowcy sprzedają tylko bilety na 3 i więcej miast, ponieważ ich oferta jest... awaryjna.
- Kierowcy to tylko uzupełnienie całej sieci sprzedażowej. Mamy 4 tys. punktów sprzedaży, oprócz tego automaty biletowe. Można też kupić bilet za pomocą aplikacji na telefon komórkowy - wymienia Koteras. - Kierowcy mają prowadzić autobus, a nie sprzedaż sześciu rodzajów biletów - dodaje.
Ale jest światełko w tunelu. W połowie roku (jeśli uda się uruchomić ŚKUP), kierowcy będą mieli całą paletę biletów w sprzedaży. - W momencie kiedy uruchomimy Śląską Kartę Usług Publicznych, zrezygnujemy z jednorazowych biletów papierowych u kierowców. Będą oni mieli kasy fiskalne i wydrukują bilet zgodny z życzeniem pasażera - dodaje Koteras.
Tyle że program cały czas ma opóźniania, mimo że na ulicach naszych miast pojawiły się już automaty do doładowania kart (jeszcze są nieczynne). Jeden stanął w Imielinie przy rynku, drugi w Chełmie Śląskim. Lędziny, Bieruń i Bojszowy na swoje urządzenia szans nie mają, bo nie są członkami KZK GOP.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?