Lekarka z Tarnowskich Gór Beata Poprawa dwa razy chorowała na COVID-19. Wróciła znów do pracy

- Miałam półroczną przerwę i wydawało się, że powinnam nabyć odporność, ale - jak się okazuje - statystyka ma swoje prawa i jestem w tej grupie osób, które nie nabyły tej trwałej odporności - mówi Beata Poprawa w programie Dzień Dobry TVN.

- Pierwsze zachowanie było bardzo ciężkie. To był miesiąc zmagania się z temperaturą, z bólami mięśniowymi, z ogólną dusznością - przyznała lekarka. - Ten drugi incydent zachorowania był krótszy, był mniej gwałtowny, te objawy były na pewno lżejsze.

Jakie czynniki miały wpływ na to, że doszło do ponownego zakażenia? Zobaczcie na filmie.

Pani doktor zaapelował o oddawanie osocza.

- W zasadzie nie zdajemy sobie sprawy, że jesteśmy szansą dla innych - mówi. - Teraz jest taki świąteczny czas, który dla nas wszystkich jest okresem refleksji, ale też możliwością podzielenia się szansą na zdrowie. I dodała: - Bardzo wszystkich namawiam do tego, żeby podzielili się swoimi przeciwciałami i oddali swoje osocze.

Przypomnijmy, że osocze powstaje metodą plazmaferezy: pobrana z żyły krew jest rozdzielana na osocze oraz pozostałe elementy krwi, które są zwrotnie przetaczane do tej samej żyły.

Zawarte w osoczu przeciwciała do wirusa SARS-CoV-2, który powoduje Covid-19, po przetoczeniu mają za zadanie zblokować namnażanie się wirusa w organizmie pacjenta z aktywnym zakażeniem.

Jednorazowo bierze się nie więcej niż 650 ml osocza. Jedno pobranie pozwala na przygotowanie leku dla trzech chorych.

Ozdrowieniec może oddać swoje osocze do pięciu razy, ale przyjęto, że najkorzystniej, gdy odda je trzy razy. Wtedy pomaga aż 9 osobom.

Ozdrowieńcy powinni oddać krew w momencie, gdy liczba przeciwciał powinna narastać, a zatem 28 dni po ustąpieniu objawów. Jeśli chodzi o osoby bezobjawowe to powinny oddać krew 14 dni po wykonaniu badania na obecność przeciwciał.