18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

LKS Żyglin - LKS Olimpia Boruszowice 5:2 [ZDJĘCIA]

Stanisław Wawszczak
LKS Żyglin - LKS Olimpia Boruszowice 5:2
LKS Żyglin - LKS Olimpia Boruszowice 5:2 Stanisław Wawszczak
LKS Żyglin pokonał na własnym boisku LKS Olimpię Boruszowice 5:2 (3:1) w meczu XII kolejki rozgrywek o mistrzostwo bytomskiej A klasy. Przy pięknej, słonecznej pogodzie liczna grupa miejscowych kibiców obejrzała emocjonujące widowisko, w trakcie którego padło siedem bramek.

Gospodarze zajmujący fotel lidera wybiegli w roli faworyta i już w 4 minucie, po główce Adriana Wyżgoła objęli prowadzenie. W 11 minucie A. Wyżgoł nożycami trafił do siatki gości po raz drugi, a celna główka w 23 minucie dała mu klasyczny hat-trick. Po strzeleniu trzech bramek, gospodarze zwolnili grę. Wykorzystali to przyjezdni, którzy starali się odrobić straty, stwarzając raz za razem sytuacje bramkowe. Tymczasem w 35 minucie mogło być 4:0. Silny strzał Dawida Jakubowskiego z 35 metrów, Dariusz Mazur, 43-letni bramkarz Olimpii po pięknej paradzie przerzucił nad poprzeczką. Nieustanne natarcia gości przyniosły im bramkę tuż przed przerwą. Piotr Dzierżanowski dopadł piłki wrzuconej z prawej strony i wprost wepchnął do siatki.

Po przerwie aktywniejszy był Żyglin. W 60 minucie poprzeczka uratowała Olimpię przed czwartą bramką, ale kolejna wisiała w powietrzu. W 79 minucie rajd Łukasza Rutkowskiego prawą stroną zakończyło dokładne dośrodkowanie i Denis Kozub podwyższa na 4:1. Trzy minuty później po niedokładnym wybiciu piłki przez bramkarza gospodarzy, piłkę przechwycili goście i Janusz Barański w indywidualnej akcji pokonuje Pawła Sołoduchę. Jedną minutę później czerwoną kartkę za drugą żółtą, zobaczył Sławomir Marutschke i od tej pory Olimpia grała w „dziesiątkę”. Wynik meczu po szybkiej, dwójkowej kontrze Rutkowskiego i Kozuba, ten ostatni ustalił w 87 minucie na 5:2, a Rutkowski cieszył się z piątej tego dnia asysty.

- Cieszymy się, bo utrzymaliśmy pozycję lidera. W dzisiejszym składzie zabrakło Pawła Polańskiego, który pauzuje za kartki. Plaga kontuzji też nie nam ułatwia. Brakuje Grali, Kęszyckiego, Bogackiego. Baliśmy się Olimpii, bo to nieobliczalny przeciwnik. Grają dobrą piłkę i są zespołem, który nie ma w zwyczaju podkładać się. W ubiegłym sezonie zajęliśmy 5. miejsce, dzisiaj chcemy czegoś więcej. Nie jest to presja, ale w sporcie trzeba mieć ambicję, jakiś cel, do czegoś dążyć. Wzmocnienia zimą? Do zespołu wróci z wypożyczenia Paweł Jasiok, liczę na grę Maćka Kozdry i dalsze postępy juniorów – mówi Artur Miozga, grający trener Żyglina.

- Przegraliśmy po prostych błędach w obronie. Przy takim przeciwniku jak Żyglin, trudno to potem nadrobić. Mamy problemy kadrowe, nie mogłem skorzystać z Mateusza Zioba, Błażeja Sobla, Pawła Dzierżanowskiego i Dawida Handziuka. Takie szczegóły decydują o wyniku w takim meczu. My z każdym możemy poszukać punktów. Jesteśmy w dolnej połówce tabeli, ale takiego scenariusza przed sezonem nie zakładałem. W ubiegłym roku awansowaliśmy do A klasy i zakończyliśmy rozgrywki na 9. miejscu. Teraz liczyłem na 6, 7. Wierzę w swój zespół, gramy nieźle, ale … przegrywamy. Latem wzmocnił nas Janusz Barański z tarnogórskiego Gwarka, Paweł i Piotrek Dzierżanowski z Szombierek. Powinni oni podnieść poziom sportowy drużyny, ale na razie nie przekłada się to na punkty – mówi Arkadiusz Kołton, trener Olimpii.

- Żyglin na dzień dzisiejszy marzy o wygraniu ligi. Nigdy w dotychczasowej historii klubu nie graliśmy w okręgówce. Od dwóch lat z powrotem gramy w A klasie, obchodziliśmy w tym roku 30-lecie istnienia klubu i awans jest kolejnym celem, do którego dążymy. Wyremontowaliśmy obiekt, przygotowaliśmy boisko rezerwowe, wybiliśmy pamiątkową monetę, na 30-lecie chcemy wydać pamiątkową publikację. Na razie czołówka jest bardzo wyrównana, każdy z siedmiu pierwszych zespołów może wygrać ligę. Najbardziej musimy się jednak bać tych słabszych zespołów, bo z nimi jakoś ciężko nam idzie. Latem pozyskaliśmy drugiego bramkarza, przyszedł Robert Grala z Miedar, załatwiliśmy transfer definitywny Kozuba i uzupełniamy zespół obiecującymi juniorami. To grupa, która trafiła do nas po jej rozwiązaniu z Gwarka Tarnowskie Góry. Wśród nich są Masternak, Skrobek i Siwy. Bolączką są poważne kontuzje, które trapią sześciu, siedmiu piłkarzy. Po zakończeniu rundy jesiennej, jeśli będziemy w pierwszej trójce opracujemy plan boju o awans – zapewnia Zbigniew Til, prezes Żyglina.

LKS ŻYGLIN – LKS OLIMPIA BORUSZOWICE 5:2 (3:1)
BRAMKI: A. Wyżgoł (4, 11, 23), Kozub (79, 87) – Dzierżanowski (44), Barański (82)
LKS ŻYGLIN: Sołoducha Paweł – Artur Miozga, Krzysztof Foks, Wojciech Piech, Wojciech Heflik (89, Tobiasz Skrobek) - Adrian Wyżgoł (75, Robert Wyżgoł), Artur Ścierski (65, Piotr Bryła), Dawid Jakubowski, Denis Kozub – Dawid Miszok (85, Marcin Mróz), Łukasz Rutkowski.
OLIMPIA: Dariusz Mazur – Piotr Dzierżanowski, Andrzej Szufla, Robert Srebro, Andrzej Stiler – Krzysztof Sobel, Krzysztof Maruszewski, Sebastian Świerc, Robert Mizerski (65, Sławomir Marutschke) – Marcin Swat (80, Tomasz Mzyk), Janusz Barański.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnowskiegory.naszemiasto.pl Nasze Miasto