Medal za medalem

Ponad stu zawodników z dziesięciu klubów stanęło na starcie mistrzostwa Śląska w kajakarstwie, które odbyły się tydzień temu w Dolinie Trzech Stawów. UKS Świerklaniec pojechał do Katowic w najsilniejszym składzie. Zabrakło tylko kadrowiczów, Macieja Majchrzaka i Tomasza Żądły. Mistrzowskie tytuły wywalczyli Patrycja Zając, Marta Nowak, Tomasz Wandzik, Artur Werner, Łukasz Jędrzejczak, Sandra Lipok, Beata Kulisz, Anna Karch, Dawid Czernik, Artur Skutnik, Paweł Karch i Mateusz Janas.

Artur Werner zdobył w Katowicach dwa złote medale. W jedynkach i w dwójce z Łukaszem Jędrzejczakiem.
- To moje trzecie z rzędu tytuły mistrza Śląska - cieszy się 16?letni Werner. - Najbardziej dumny jestem z ubiegłorocznego tytułu mistrza Polski. Chciałbym w tym roku ponownie go zdobyć i wrócić do kadry narodowej. W zeszłym roku startowałem z reprezentacją w Pucharze Nadziei Olimpijskich w Słowacji. Trenuję od trzech lat, do kajaków namówił mnie ojciec. To trudna dyscyplina, trzeba trenować, nie patrząc na pogodę, czasem w śnieżycę. Wtedy szczególnie nieprzyjemne są wywrotki. Pewnego razu zimą do brzegu dopłynąłem tylko dzięki pomocy kolegi. Skończyłem gimnazjum i będę się uczyć w liceum w Tarnowskich Górach. W UKS-ie trenują jeszcze mój starszy brat i młodsza siostra. Oni też stali w Katowicach na pudle.

Tomasz Wandzik jest kanadyjkarzem. W kolekcji ma już pięć tytułów mistrzowskich.
- Trenuję od pięciu lat - mówi. - Najpierw pływałem na kajakach, ale nie wychodziło mi. Trener namówił mnie na kanadyjki i zacząłem odnosić sukcesy. Kanadyjki są trudniejsze od kajaków, ale za to bardziej widowiskowe. Teraz uczę się w Liceum Mistrzostwa Sportowego w Wałczu. W przyszłości chciałbym studiować w Akademii Wychowania Fizycznego w Poznaniu.
Ponadto medale zdobyli: srebrny Anna Werner, brązowe Olaf Werner i T. Wandzik oraz Ryszard Pudłowski i Paweł Kulisz.