Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Młodzieżowe Biuro Pracy przeżywa oblężenie

MONIKA PACUKIEWICZ
Stefania Moj sprzedaje okulary. Gdy ma wolną chwilę, czyści je z kurzu.
Stefania Moj sprzedaje okulary. Gdy ma wolną chwilę, czyści je z kurzu.
Jeszcze nigdy nie przychodziło tyle osób, co w tym roku. Bardzo wiele z nich szuka pracy sezonowej - mówi Aleksandra Stolarska, która samodzielnie prowadzi Młodzieżowe Biuro Pracy w Kamieńcu, w gminie Zbrosławice.

Jeszcze nigdy nie przychodziło tyle osób, co w tym roku. Bardzo wiele z nich szuka pracy sezonowej - mówi Aleksandra Stolarska, która samodzielnie prowadzi Młodzieżowe Biuro Pracy w Kamieńcu, w gminie Zbrosławice.

Młodzi szukają pracy na lato. Chcieliby przede wszystkim zarobić na przyszłe wakacje. Poszukiwanie pracy na lato zaczyna się już w maju. Przez niecałe dwa miesiące do pani Aleksandry trafiło około 130 osób.

- Ponad setka znalazła pracę - mówi pani Aleksandra
Młodzi przychodzą tu nie na darmo. Każdego dnia czekają na nich nowe oferty. W środę rano pani Aleksandra z trudem wyszukała jeszcze jedno wolne miejsce na korkowej tablicy przed swoim biurem. Wiszą tam niewielkie karteczki z ofertami pracy. Osobno praca stała, osobno sezonowa.

- Praca sezonowa jest przede wszystkim dla uczniów i studentów - wyjaśnia Stolarska. - Zgłaszają się już nawet gimnazjaliści. Jednak pracę mogą podjąć jedynie osoby, które mają przynajmniej 15 lat. Muszą mieć wyrażoną na to zgodę rodziców.

- Najwięcej jest ofert pracy w hipermarketach, dla osób mających książeczki sanepidu - mówi Stolarska.

W środę była praca dla kilkudziesięciu hostess, kasjerek i magazynierów. Osoby bez książeczek mogły zająć się roznoszeniem ulotek, wypełnianiem ankiet bądź sprzedażą zestawów do samodzielnej gry w tenisa. Pani Aleksandra szukała też dwóch wychowawców na kolonie i jednej pielęgniarki, też na kolonie.

Zarobki są różne. Hostessy mogą liczyć na 3 do 10 złotych za godzinę. Pracują kilka razy w miesiącu, po 8 do 12 godzin. Zarobki za roznoszenie ulotek są uzależnione od ilości ulotek. 2 do 3 groszy za sztukę. Ankieterzy dostają średnio po 2 złote za ankietę.

- Należy pamiętać o podpisaniu umowy o pracę - przypomina Stolarska. Może to być umowa o dzieło albo umowa zlecenie.
Pracownicy sezonowi pytają się o pracę również w Powiatowym Urzędzie Pracy w Tarnowskich Górach.

- Mamy takie oferty, również dla uczniów i studentów - mówi Andrzej Żydek, dyrektor tarnogórskiego PUP.

W środę było ich 11. Szukano pięciu murarzy, technika budowlanego, dwóch montażystów bram, dwóch osób do inwentaryzacji w sklepach i jednej do opieki nad starszą osobą.

- Chętni do podjęcia pracy sezonowej pojawiają się falami. Czasami dzwonią, czasem pytają o pracę ich rodzice - wyjaśnia Żydek.

Zdarza się, że pracownicy tarnogórskiego PUP odsyłają chętnych do agencji zajmujących się szukaniem chętnych do opieki nad dziećmi.

Rzadko pracą sezonową zajmują się starsze osoby. Jedną z nich udało się nam spotkać na ul. Krakowskiej w Tarnowskich Górach. Stefania Moj sprzedaje tu okulary przeciwsłoneczne. Ma ich ponad 200.

- Przepracowałam już 30 lat i przechodzę na emeryturę. Taka jak ta praca bywa niewdzięczna. Nie ma toalety, trzeba czekać aż ktoś zaleje kawę... Wiele osób od razu z niej rezygnuje - mówi pani Stefania.

Ona sama się na nią zdecydowała, ponieważ zaproponował ją jej znajomy, któremu ufa.

- Popracuję do końca sierpnia i koniec - mówi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnowskiegory.naszemiasto.pl Nasze Miasto