To wydarzenie wstrząsnęło powiatem tarnogórskim. Morderstwo nastolatki w Tarnowskich Górach miało miejsce na początku kwietnia 2013 roku. 18-letnia Angelika, uczennica technikum fotograficznego w Tarnowskich Górach, nie miała żadnych szans, kiedy rzucił się na nią z kablem jej były chłopak. Udusił ją w drugi dzień świąt wielkanocnych rok temu. Krwią dziewczyny namalował serce na ścianie.
- Nie znamy jeszcze wyroku w tej sprawie - powiedziała nam kilka dni temu prokurator Halina Barwinek-Foleky z Prokuratury Rejonowej w Tarnowskich Górach. - Zostanie ogloszony 8 kwietnia.
W sądzie zabójca tłumaczył, że zaprosił dziewczynę do siebie, żeby porozmawiać. Dlaczego Angelika nie chce się z nim przyjaźnić, nie poznaje ze swoimi znajomymi? Pokłócili się. W końcu pchnął ją na łóżko i owinął szyję dziewczyny kablem. Broniła się, krwawiła z nosa, ale dusił do skutku.
Jak to zrobił, pokazał potem na wizji lokalnej. Twierdził, że duszenie nie jest łatwe, nie wygląda tak jak na filmie. Angelika rozumiała, co się stanie, walczyła, dostała krwotoku. Nie użył kablu od telefonu, tylko kablu usb.
21-letni Krystian T. ćwiczył sztuki walki, więc opowiadał, że dziewczyna niepotrzebnie tak machała rękami, była od niego dużo mniejsza. Typ uczennicy. Na fotoblogu skarżyła się na przykład, że w szkole dużo zadają i dobranoc, bo ma romans z geografią.
Zabójca na ścianie napisał wymówki: „Jak można bawić się uczuciem osoby przez tyle czasu” i „oddałem dla Ciebie wszystko” oraz „kocham cię”. Potem poczuł, że czas się zbierać, bo będzie źle. Boi się policji. Idzie w stronę parku, lasu, w jakieś zakątki, chowa się po klatkach schodowych. Ktoś widzi czającego się po kątach mężczyznę, donosi policji. W końcu T. dzwoni do siostry. Przyznaje, że zrobił coś złego.
Rodzina Angeliki jej szuka. Nie wróciła do domu, nie odbiera telefonów. Wiedzą, że poszła pogadać z chłopakiem. Policja nie lekceważy zgłoszenia, choć dziewczyna była już dorosła. Wyważają drzwi w wynajmowanym pokoju Krystiana T. W środku leży martwa dziewczyna. Krystiana znajdują u jego rodziców. - Nie było w nim skruchy - mówiła wtedy prokurator Halina Barwinek-Folek.
Poseł PiS rzecznikiem praw obywatelskich?