Projekt badawczo-rozwojowy pt. "FACE-COV - systemowe rozwiązanie do automatycznego monitorowania miejsc publicznych metodą termowizyjną i detekcji markerów zakażenia SARS-COV2 z użyciem sztucznej inteligencji wraz z opcją identyfikacji biometrycznej" jest już w zaawansowanej fazie. O pracach nad tym innowacyjnym narzędziem opowiadał w rozmowie z naszym portalem dr inż. Mariusz Kastek z Wojskowej Akademii Technicznej.
Czym jest system FACE-COV?
System FACE-COV będzie umożliwiał zdalny, precyzyjny pomiar temperaturowych symptomów zakażenia na podstawie obrazu termowizyjnego wybranego fragmentu twarzy w różnych warunkach otoczenia. Ponadto, dzięki zastosowaniu algorytmów sztucznej inteligencji, dających bazę do wytworzenia siatki rozpoznawczej punktów topograficznych twarzy, narzędzie pozwoli na wyeksportowanie tych danych w czasie rzeczywistym do zewnętrznego systemu biometrycznego wykorzystywanego przez wyspecjalizowane służby do prewencji epidemicznej.
Mamy pełną kontrolę nad systemem pomiarowym, mamy pełną kontrolę nad systemem informatycznym, za który odpowiada firma Milton Essex S.A. Kolejną zaletą jest to, że możemy na podstawie danych, które rejestrujemy przy wejściu do budynku, określić, jak długo dana osoba była na terenie obiektu, z kim się kontaktowała, w jakiej odległości była od innej osoby, a także jesteśmy w stanie na podstawie danych biometrycznych powiązać je z istniejącą bazą danych biometrycznych w Polsce i możemy wówczas określić, czy osoba, która uzyskała pozytywny wynik testu na COVID-19, mogła zakazić inne, przebywające w tym samym budynku, w tym samym czasie** - tłumaczy dr inż. Mariusz Kastek.
Zdaniem naukowca, największa zaletą FACE-COV jest to, że cały system związany z pomiarową kamerą termowizyjną został opracowany od podstaw w Wojskowej Akademii Technicznej.
Gdzie trafią urządzenia?
Jak przekazał naukowiec z Wojskowej Akademii Technicznej, zakończona została pierwsza faza etapu projektowego. Opracowano demonstrator technologii, który w najbliższych dniach zostanie zainstalowany na terenie WAT. Kolejnym krokiem będzie stworzenie prototypu, a następnie - wdrożenie do produkcji oraz sprzedaż.
Instalację prototypową planujemy wykonać na terenie Wojskowej Akademii Technicznej, jeśli oczywiście uzyskamy zgodę Rektora-Komendanta WAT. Następnie będzie można przetestować ten system na wszystkich studentach i pracownikach WAT - mówi dr inż. Mariusz Kastek.
Naukowiec wyjaśnia, że system przewidziany jest do instalacji w budynkach rządowych oraz w budynkach ogólnie pojętej użyteczności publicznej powiązanej z infrastrukturą krytyczną, jak np. sądy czy urzędy państwowe.
Mamy tam bezpośredni dostęp do danych związanych z osobą, która wchodzi na teren danego budynku. Możemy ją tam w sposób bezpieczny wyposażyć w przepustkę, czyli otagować elektronicznie. Planujemy również przygotować moduł informatyczny, który mógłby współpracować z systemem wizyjnym, zabezpieczającym dane obiektu użyteczności publicznej, np. galerie handlowe. Wówczas jesteśmy w stanie na podstawie analizy danych biometrycznych osoby wchodzącej na teren danego obiektu, jak również danych wizyjnych, śledzić ją bez potrzeby otagowania elektronicznego - tłumaczy naukowiec.
Wyjątkowy system
Naukowiec podkreśla, że choć na świecie powstały już podobne rozwiązania, to system opracowywany przez zespół uczonych z WAT wyróżnia się na ich tle kilkoma elementami.
Główną różnicą w stosunku do pozostałych systemów tego typu dostępnych na świecie jest fakt, iż nasza kamera pomiarowa uzyska certyfikat medyczny. Pomiar temperatury będzie wykonywany z odpowiednią dokładnością - ok. 0,3 st. C. (dla porównania - pozostałe systemy mierzą ją z dokładnością ok. 0,5 st. C. i 0,6 st. C.) Oprócz tego, cechą dodatkową jest pobieranie danych biometrycznych, które nie wypływają na zewnątrz - system nie posiada żadnych "backdoorsów", umożliwiających wypłynięcie ich poza kraj - mówi dr inż. Mariusz Kastek.
Początki prac
Wiosną ubiegłego roku Instytut Optoelektroniki Wojskowej Akademii Technicznej wspólnie z firmą Milton Essex S.A. informował o pracach nad systemem wykrywającym symptomy choroby COVID-19. Eksperci zapewniali wówczas, że rozwiązanie umożliwiające szybką identyfikację markerów zakażenia wirusem SARS-CoV-2, może w znaczącym stopniu przyczynić się do opanowania pandemicznego kryzysu.
Naukowcy z Milton Essex tłumaczyli, że gdyby tego typu narzędzia charakteryzujące się dokładnością pomiarową i możliwościami identyfikacyjnymi zostały wprowadzane na chińskich i europejskich lotniskach w pierwszych miesiącach trwania epidemii, wiele zarażonych osób nie mogłoby przekraczać granic, w związku z czym, nie przyczynialiby się do zakażania innych.
Ponad rok temu zgłosiła się do Wojskowej Akademii Technicznej firma przemysłowa Milton Essex S.A. (nasz konsorcjant przemysłowy w projekcie, a także jego lider) z pomysłem na opracowanie systemu, który składa się z trzech elementów. Jednym z nich jest system pomiarowy związany z pomiarem zdalnym temperatury, jak również z rejestracją danych biometrycznych osoby, której dokonujemy pomiaru. Kolejnym elementem jest system tagowania elektronicznego osoby, która wchodzi do budynku, a trzecim - możliwość spięcia tego systemu, czyli przesyłania danych biometrycznych do systemu monitoringu wewnętrznego opartego na zestawie kamer telewizyjnych, obserwujących dany budynek - mówi dr inż. Mariusz Kastek, kierownik prac badawczo-rozwojowych realizowanych w WAT.
W prace nad systemem zaangażowanych jest ok. 30 osób. Projekt jest współfinansowany przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Jego koszt to 5,4 mln złotych, z czego 4,7 mln złotych to dofinansowanie bezpośrednie z NCBR. Pozostały koszt to wkład własny firmy Milton Essex S.A., będącej liderem projektu.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?