Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

NIK wskazuje na nieprawidłowości w kopalni Wujek

Aldona Minorczyk-Cichy
archiwum DZ
23-letni górnik zginął w środę w kopalni Murcki-Staszic w Katowicach. Został wciągnięty do napędu przenośnika. W całym 2010 roku w kopalniach węgla straciło życie 15 pracowników. Tylko w styczniu tego roku aż pięciu. To szok!

Piotr Litwa, prezes Wyższego Urzędu Górniczego, napisał wczoraj w tej sprawie pismo do resortu gospodarki.

- W najbliższym czasie będę rozmawiał z szefami spółek węglowych. Oczekuję od pracodawców konkretnych propozycji przeciwdziałania wypadkom pod ziemią - podkreśla Litwa.

Kiedy skończy się czarna passa w naszym górnictwie? Jeśli wierzyć inspektorom Najwyższej Izby Kontroli, nigdy, bo spółki węglowe nie tylko godzą się na łamanie prawa przez wynajmowane spółki, ale też same obchodzą przepisy.

Dotarliśmy do raportu NIK w sprawie wypadku sprzed ponad roku w kopalni Wujek-Śląsk. Zginęło tam wtedy 20 górników, a kolejnych 30 zostało rannych. Inspektorzy ustalili, że w należącej do Katowickiego Holdingu Węglowego kopalni naruszano przepisy Kodeksu pracy. Przed katastrofą górnicy tyrali tam na okrągło. Najpierw na etacie w kopalni, potem w soboty i niedziele na umowę w rudzkiej spółce Phoenix. 46 górników pracowało bez przerwy przez 19 dni. Rekordziści zaliczyli po 69 i 52 dni roboty bez odpoczynku. Aż 103 razy naruszono zasadę dnia wolnego (11 godzin nieprzerwanego wypoczynku). Paweł Biedziak, rzecznik NIK, podkreśla, że narastające zmęczenie może skutkować poważnym niebezpieczeństwem dla górników: - W takiej sytuacji nie jest trudno o błąd, na przykład przy odczycie czujników czy kierowaniu maszynami - mówi Biedziak.

Kolegów górników tłumaczy Szczepan Kasiński, szef WZZ Sierpień 80 w KHW: - Górnicy pracowali w tej firmie, bo chcieli zarobić. Normalnie, od poniedziałku do piątku, na rodzinę nie zarobisz - mówi. Holding wyjaśnia, że zgodnie z prawem nie można zabronić górnikom dodatkowej pracy.

- Dziś przypadki podwójnego zatrudnienia w kopalniach są incydentalne - twierdzi Wojciech Jaros, rzecznik prasowy KHW.

Z naszych informacji wynika, że spółka Phoenix nadal współpracuje z KHW, ale nie w Wujku, tylko w kopalni Wesoła-Mysłowice. Zdaniem NIK, w latach 2008 i 2009 w holdingu dochodziło do nieprawidłowości przy zawieraniu umów i rozliczaniu prac z rudzką spółką. Raport NIK jest częścią śledztwa Prokuratury Okręgowej w Katowicach w sprawie tragedii w Wujku. Przesłuchano już kilkuset świadków.

69 dni
bez dnia wolnego przepracował jeden z górników w kop. Wujek-Śląsk

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto