Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Odra Miasteczko na fali. Pokonała Orła Miedary 3:2 [ZDJĘCIA]

Stanisław Wawszczak
Odra Miasteczko Śląskie pokonała Orła Miedary
Odra Miasteczko Śląskie pokonała Orła Miedary Stanisław Wawszczak
HKS Odra Miasteczko Śląskie pokonała LKS Orła Miedary 3:2 (2:2) w meczu XXIII kolejki rozgrywek o mistrzostwo ligi okręgowej katowickiej gr. IV. Oba zespoły, to ścisła czołówka tabeli.

Orzeł Miedary od początku obecnego sezonu prezentuje się znakomicie i jeszcze do niedawna był poważnym kandydatem do wygrania rozgrywek. Po kilku potknięciach odpadł od prowadzącej Warty Zawiercie i stracił szanse na jej wyprzedzenie, ale piłkarze z Miedar nieustępliwie walczą o utrzymanie pozycji wicelidera. Prezentująca równą formę ekipa Odry, powoli przesuwała się do góry i aktualnie w tabeli od kilku kolejek zajmuje trzecią pozycję w tabeli. Do emocji związanych z derbowym charakterem pojedynku dwóch znakomitych zespołów dostosowała się też i pogoda. Słońce i ciepła aura sprzyjały stworzeniu interesującego widowiska, a liczna grupa kibiców nie żałowała decyzji o oglądnięciu tego meczu.

Spotkanie dobrze zaczęło się dla gości. W 8 minucie po wykonanym przez Sebastiana Majeckiego rzucie rożnym, piłki dopadł Dariusz Daszkiewicz i z bliska wpakował ją głową do bramki gospodarzy. Po stracie gola Odra mocno ruszyła do przodu i cztery minuty później wyrównała stan meczu. Kamil Walesa wszedł w pole karne, minął obrońców Odry i strzałem z ostrego kąta pokonał Adriana Masarczyka. W 15 minucie po kolejnej akcji goście odzyskali prowadzenie. Sebastian Wójcik wykorzystał dobry wrzut z autu Michała Skorupskiego i głową zdobył drugą bramkę dla Orła. Dalsze minuty przyniosły lekką przewagę w polu drużyny gospodarzy, ale goście mądrze prowadzili grę starając się trzymać piłkę jak najdalej od swojej bramki.

Wicelider napór Odry wytrzymał do 40 minuty. Szybka kontra gości prawą stroną boiska otworzyła drogę do bramki Mateuszowi Pączkowi, który pewnym strzałem w linii pola karnego wyrównał na 2:2. Nacisk Odry trwał nadal i kiedy piłkarze Orła wyglądali już przerwy stało się nieszczęście. W 45 minucie goście stracili piłkę na połowie gospodarzy, a ci błyskawicznie uruchomili Patryka Brózdę, jednego ze swoich napastników. Piłkarz Odry miał przed sobą tylko Masarczyka, więc nadbiegający z tyłu Krzysztof Gruszczyński bezceremonialnie wjechał mu od tyłu w nogi. Sędzia błyskawicznie sięgnął po czerwony kartonik i od tego momentu Orzeł grał w „10”.

Po przerwie Odra nadal naciskała, a mając w swoim składzie sześciu młodzieżowców, starała się zabiegać zespół osłabionego przeciwnika. Orzeł próbował szukać szczęścia w kontrach, które mogły skończyć się bramką, bowiem dwukrotnie gospodarzy uratowała poprzeczka. W końcu w 71 minucie Brózda mocnym strzałem z dystansu pokonał Masarczyka, dając Odrze trzecie z rzędu zwycięstwo.

- Zwycięstwo cieszy, więcej, cieszy że złapaliśmy dobrą passę. Stawaliśmy przeciwko wiceliderowi, więc mieliśmy od początku grać zdecydowanie. I nie tracić koncentracji w linii obrony. Jesteśmy dobrze przygotowani fizycznie do sezonu, więc spora ruchliwość na boisku nie jest dla moich piłkarzy żadnym problemem. Straciliśmy głupio bramki, ale ambitnie odrobiliśmy straty. Naszym celem jest podium na finiszu, ale to dopiero na półmetek rundy wiosennej – mówi Tomasz Wac, trener Odry.

- Opuściło nas szczęście, a na dodatek zespół jest mocno poobijany. Kłopoty zaczęły się po meczu z Cyklonem, w którym nasi piłkarze doznali kilku kontuzji. Trzy dni później zagraliśmy ciężki mecz z Siemianowiczanką, a przed tygodniem polegliśmy w Brzezinach z ligowym outsiderem. Przeciwnicy grali wyjątkowo ostro, Paweł Daszkiewicz został wywieziony do szpitala, kontuzjowany również Dawid Kaczmarek. Dwukrotnie tam prowadziliśmy, a mimo to przegrywamy. Dzisiaj było podobnie, ale głupio straciliśmy bramki. Na dodatek Gruszczyński będzie pauzował za kartkę i cóż, blok defensywny posypał się. Teraz muszę poważnie zmobilizował zespół do obrony drugiego miejsca – mówi Rafał Niedbała, trener Orła.

Po XXIII kolejce na czele nadal jest Warta z 60 pkt., za nią Orzeł Miedary – 50 pkt. i Odra 44 pkt. Pogarsza się sytuacja Sokoła Orzech, który po przegranej z Silesią Miechowice 3:2 nadal zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli. Mecz przegrał też Orzeł Nakło Śl., ulegając w Zawierciu Warcie 5:1.

HKS ODRA MIASTECZKO ŚLĄSKIE – LKS ORZEŁ MIEDARY 3:2 (2:2)
BRAMKI: Walesa (12), Pączek (40), Brózda (71) – Daszkiewicz (8), Wójcik (15).
ODRA: Krzysztof Budny – Paweł Kapica (70, Grzegorz Groszek), Krzysztof Turowski, Łukasz Bereska, Wojciech Franiel – Wojciech Jankowski (46, Dawid Zygmunt), Łukasz Drabik, Kamil Walesa, Patryk Brózda – Mateusz Pączek (88, Maksym Kravets), Karol Turowski (68, Krzysztof Malicki).

ORZEŁ: Adrian Masarczyk (80, Oskar Radkiewicz) – Kamil Güncel (75, Marcin Zorychta), Krzysztof Gruszczyński, Michał Skorupski, Marcel Panak – Marcin Prymka, Michał Cioch, Sebastian Majecki (88, Mariusz Schymczyk), Dariusz Daszkiewicz – Karol Kajda (46, Damian Cziba), Sebastian Wójcik.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnowskiegory.naszemiasto.pl Nasze Miasto