W sobotnie (20 kwietnia), wczesne popołudnie Odra Miasteczko Śląskie pokonała na własnym boisku Orła Mokre 5:0 (3:0) w meczu XXI kolejki rozgrywek o mistrzostwo ligi okręgowej katowickiej grupy IV. Miasteczkowianie grają wiosną znakomicie, po remisowym spotkaniu z Sokołem Orzech na powitanie piłkarskiej wiosny, wygrywają mecz za meczem.
Nic więc dziwnego, że na boisko Odry wrócili liczni niegdyś kibice. Przed meczem oba zespoły miały taką samą ilość punktów, a pojedynek z sąsiadem w ligowej tabeli miał być okazją do rewanżu za jesienną porażkę w Mokrem.
Odra Miasteczko Śląskie - Orzeł Mokre. Relacja z meczu
Mecz z Orłem toczył się przy słonecznej, acz mocno wietrznej pogodzie. Piłki zagrywane górą zmierzały w sobie tylko znanym kierunku, co mocno utrudniało grę. Przez pierwsze dwadzieścia minut gry zespoły toczyły wyrównane pojedynki w środku pola, nie stwarzając żadnych groźnych sytuacji pod bramką rywala.
W 23 minucie sędzia podyktował dla Odry rzut wolny z narożnika pola karnego. Do piłki podbiegł Denis Taszek, a po jego uderzeniu piłka niesiona wiatrem zmyliła bramkarza i wpadła do siatki. 1:0. Po uzyskaniu prowadzenia gospodarze odważniej ruszyli do przodu i 3 minuty później Łukasz Gręda po wygraniu pojedynku z obrońcami Orła pokonał przytomnym strzałem bramkarza gości. W 29 minucie było już 3:0. Po rzucie rożnym Krzysztof Sosinka znalazł w podbramkowym tłoku miejsce do celnej główki i pewniej skierował piłkę do siatki.
W ciągu sześciu minut goście stracili trzy bramki, co wyraźnie odebrało im ochotę do gry. - Moi chłopcy grają na razie rewelacyjnie, ale to jeszcze nie koniec meczu – przestrzegał w przerwie Tomasz Ligudziński, trener Odry Miasteczko Śląskie.
Faktycznie! Na drugą połowę goście wyszli mocno zmotywowani w szatni i wykorzystując wiatr w plecy rozpoczęli szturm na bramkę gospodarzy. Nasza obrona grała jednak uważnie, a grający w bramce Krzysztof Budny prezentował wysoką formę.
Odra pilnie potrzebowała kolejnej bramki i choć okazji nie brakowało, ona nie padała. Najlepszą sytuację miał Artur Karpowicz, który dobijał piłkę po strzale Taszka. Potem, walczący do końca Gręda leżąc już na murawie nie zdołał skierować piłki do pustej bramki. W ostatnim kwadransie spotkania gospodarze wyraźnie przyśpieszyli. W 77 minucie po akcji prawą stroną Taszka, Karol podolski wykorzystał dobre podanie i strzałem z dystansu pokonuje bramkarza Orła po raz czwarty. Wynik meczu kolejny strzałem z dystansu ustalił Karpowicz.
Odra Miasteczko Śląskie - Orzeł Mokre. Opinie po meczu
- Przegraliśmy w Mokrem, więc chcieliśmy się u siebie zrewanżować. Daliśmy radę, więc jest powód do radości. Na wynik pracowała cała drużyna, jesteśmy jedną, wielką rodziną. Zimą przyszło kilku piłkarzy, którzy dali nowego ducha zespołowi. Atmosfera w szatni jest wyjątkowa. Gram tu 16 lat, od 10 roku życia. I cieszę się, że forma cały czas rośnie – mówi zadowolony Łukasz Gręda, napastnik Odry.
Trener miasteczkowian również zauważa, że udało się wzmocnić zespół zimą. - W zimowym okienku transferowym udało się sprowadzić kilku ciekawych graczy. Artur Karpowicz, który był wolnym zawodnikiem, a grał między innymi w Ruchu Chorzów, Szczakowiance i Zagłębiu Sosnowiec. Piotr Krakowiak, wychowanek Górnika Zabrze trafił do nas z tarnogórskiego Gwarka. Wcześniej wywalczył z Szombierkami awans do III ligi. Obrońca Piotr Chmurczyk został wypożyczony na pół roku ze Slavii Ruda Śląska. Z ławki wszedł Jakub Czyżewski, młodzieżowiec, wychowanek Górnika Zabrze. Dołączył do nas też Daniel Miodek, młodzieżowy bramkarz z Sokoła Orzech. Z zespołu nikt nie odszedł, ale po zmianie pracy nie mogą z nami trenować Sławek Andrzejaszek i Szymon Myśliński. Są w kadrze zespołu, ale … nie grają. To duża strata. Mimo to zespół prezentuje się nieźle. Za tydzień czeka wyjazd do Fortuny Gliwice, lidera naszej grupy. A jakie mamy marzenia? Chcemy przyciągnąć tutaj z powrotem kibiców. Pracuję tutaj dwa lata, w pierwszym roku zrobiliśmy awans do okręgówki. Jesień zakończyliśmy na 12. pozycji w tabeli, ale latem wymieniliśmy 7 zawodników. To jest takie proste. Zimę przepracowaliśmy uczciwie, rozegraliśmy sporo sparingów i to procentuje. Dzięki wsparciu urzędu miasta klub osiągnął stabilizację finansową. Odbudowujemy w klubie grupy młodzieżowe, staramy się przywrócić Odrze prestiż, jaki miała jeszcze nie tak dawno – zapewnia Ligudziński.
Tabela katowickiej IV grupy ligi okręgowej po XXI kolejce
Odra Miasteczko Śląskie po XXI kolejce awansowała na piąte miejsce w tabeli. Kolejka ta przyniosła pozostałym naszym zespołom jedną porażkę, Orła Miedary, który poległ w Pyskowicach z Czarnymi 6:0. Sokół Orzech bezbramkowo zremisował z ŁTS Łabędy, ale utrzymał pozycję wicelidera, Orzeł Nakło Śl. zremisował 3:3 w Paniówkach z tamtejszym Tempem, co zaskutkowało spadkiem o jedną lokatę, na 8 miejsce. Cenne punkty zdobyła w Rachowicach Unia Świerklaniec wygrywając 3:2. Dzięki zdobytym punktom Unia wyprzedziła w tabeli Orła Miedary. Unia jest 12, Orzeł Miedary 13. z przewagą 5 pkt. nad Tęczą Wielowieś. W tabeli IV grupy prowadzi Fortuna Gliwice wyprzedzając Sokoła 5. punktami.
HKS ODRA MIASTECZKO ŚLĄSKIE – LKS ORZEŁ MOKRE 5:0 (3:0)
BRAMKI: Taszek (23), Gręda (26), Sosinka (29), Podolski (77), Karpowicz (89).
ODRA: Krzysztof Budny – Mariusz Frazer, Piotr Chmurczyk, Grzegorz Skowronek, Krzysztof Sosinka – Piotr Krakowiak (55, Jarosław Szczotka), Artur Karpowicz, Karol Podolski, Denis Taszek (85, Jakub Czyżewski) – Adam Kurkowski (46, Adrian Gatys), Łukasz Gręda (80, Michał Małczak).
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?