Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Orzeł Miedary nie dał rady Warcie Zawiercie. Spadł na drugie miejsce w tabeli

Stanisław Wawszczak
Orzeł Miedary stracił pozycję lidera w katowickiej okręgówce
Orzeł Miedary stracił pozycję lidera w katowickiej okręgówce Stanisław Wawszczak
W minioną sobotę Orzeł Miedary przegrał z Wartą Zawiercie 2:0 (0:0) mecz X kolejki rozgrywek o mistrzostwo ligi okręgowej katowickiej grupy IV. Miedarski zespół znakomicie spisuje się w tegorocznych rozgrywkach i do meczu z Wartą przystąpił jako lider swojej grupy rozgrywkowej. Goście z Zawiercia grają równie dobrze i jako jedyny zespół w tabeli nie doznali jeszcze jesienią porażki.

Dwa remisy dawały im drugie miejsce w tabeli i miano wicelidera. Wygranie meczu pozwalało gospodarzom na odskoczenie w tabeli od rywala i kontynuowanie passy meczy bez porażki na własnym boisku. Niska temperatura i przejmujący chłodny wiatr nie sprzyjały wypełnieniu kibicami trybun miedarskiego boiska, jednak najwierniejsi byli świadkami zaciętego, choć stojącego na przeciętnym poziomie widowiska.

Pojedynek zaczął się od ataków gości, którzy starali się jak najszybciej strzelić bramkę. Po pierwszym kwadransie gry do głosu doszli piłkarze gospodarzy. W 35 minucie po rzucie rożnym zdołali nawet wbić piłkę do bramki Warty, ale sędzia dopatrzył się faulu na bramkarzu i gola nie uznał.

Oba zespoły próbowały grać długimi przerzutami, których dokładność pozostawiała wiele do życzenia. Nieliczne strzały z dystansu również nie mogły zagrozić bramkarzom obu drużyn. Po przerwie obraz gry się nie zmienił. Nasi piłkarze nieustannie próbowali wypracować sobie dobrą pozycję strzelecką, gdy tymczasem pojedyncza kontra gości w 56 minucie przyniosła Warcie bramkę.

Po utracie bramki nasi podkręcili tempo i przy egzekwowanym w 68 minucie rzucie rożnym powinni wyrównać po dobrej główce Sebastiana Wójcika. Piłka jednak trafiła w słupek i obrońcy gości wyekspediowali ją w pole. W 71 minucie w zamieszaniu na naszym polu karnym piłka przypadkowo uderzyła w rękę Krzysztofa Gruszczyńskiego. Sędzia nakazał wykonanie rzutu karnego, który skutecznie egzekwował Michał Mąka. Utrata drugiej bramki wyraźnie podcięła skrzydła gospodarzom, którzy regularnie przegrywali pojedynki z rosłymi obrońcami Warty.

- Zagraliśmy słaby mecz i tracimy pozycję lidera. Uwałowane przed meczem boisko było twarde i nierówne, co nie pozwalało na grę po ziemi. A gra wysoką piłką była skazana na niepowodzenie. Ja przegrałem większość pojedynków główkowych z wysokimi obrońcami Warty, a na dodatek silny wiatr powodował sporo przypadkowości. To mój pierwszy występ po przerwie spowodowanej kontuzją i trochę mi brakuje do normalnej formy – mówił po meczu Karol Kajda, napastnik Orła.

- Wybiegliśmy na boisko, aby wygrać. Utrzymywaliśmy korzystny remis, ale głupio stracona bramka odmieniła losy spotkania. Mecz był bardzo szarpany, ale moim zdaniem remis nie skrzywdziłby żadnej z drużyn. Słabsza dyspozycja drużyny wynika też z faktu, iż w minionym tygodniu nie wszyscy należycie przepracowali na treningach. Chłopcy pracują, a praca ma pierwszeństwo przed treningami. Szkoda meczu na Siemianowiczance, gdzie jeszcze w 90 minucie prowadziliśmy. W doliczonych 4 minutach straciliśmy dwie bramki i wróciliśmy bez punktów. Taka jest piłka, ale gramy dalej – zapewnia Rafał Niedbała , trener Orła. Zespół z Miedar spadł na drugą pozycję w tabeli, tracąc do Warty 2 punkty. Trzecią w tabeli Siemianowiczankę, Orzeł wyprzedza o 4 pkt., a czwartego Orła Nakło Śl. o 9 pkt. W najbliższą niedzielę miedarzanie wyjeżdżają na mecz z rezerwami bytomskiej Polonii, ligowym outsiderem.

Klub z Miedar postawił na szeroką pracę z młodzieżą, aktualnie trenują tu trzy roczniki młodych piłkarzy. – Musimy wybudować tu jakieś pomieszczenie klubowe, w którym będą mogli czekać rodzice przywożący dzieci na trening. Musimy również w przyszłym roku dobudować drugie boisko i potem na nim rozgrywać mecze. Wtedy można byłoby rozpocząć remont płyty głównej. Jeśli ten plan się nie uda, trzeba będzie wynajmować na mecze inne boisko i tam rozgrywać pojedynki ligowe – mówi Gerard Gacki, prezes klubu.

LKS ORZEŁ MIEDARY – KP WARTA ZAWIERCIE 2:0 (0:0)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnowskiegory.naszemiasto.pl Nasze Miasto